Jeszcze dzisiaj mają mu zostać przedstawione zarzuty. Na razie jednak siedzi w policyjnej izbie zatrzymań.
Do napadu doszło w nocy z wtorku na środę (1/2 kwietnia). Po północy do taksówki wsiadł klient. Gdy samochód był na ulicy Kołłątaja w Opolu pasażer grożąc kierowcy bronią zażądał pieniędzy. Gdy dostał saszetkę z utargiem uciekł.
Policję zawiadomił dyspozytor korporacji, w której jeździ taksówkarz. Już kilka minut później na miejscu zdarzenia byli funkcjonariusze, patrole przeszukiwały najbliższą okolicę. Bandytę szybko udało się złapać. W ręce policji wpadł w rejonie ulicy Reymonta. Znaleziono przy nim saszetkę ze skradzionymi pieniędzmi oraz pistolet, którym groził kierowcy. Okazało się, że była to atrapa broni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?