Odkąd maszyna przeliczająca grosze i inne polskie monety stanęła w sali operacyjnej w siedzibie NBP przy ulicy Damrota, ustawia się do niej kolejka chętnych.
- Klienci przychodzą z kilkulitrowymi słojami, workami i reklamówkami, wypełnionymi bilionem - mówi Sławomir Kusz, rzecznik NBP w Opolu. - Jedna z osób opowiadała, że taki wielki słój zapełniła w miesiąc drobniakami, których nie chcieli wziąć klienci. Przychodzą też rodzice z dziećmi, a te ze skarbonkami - dodaje rzecznik.
Maszyna przelicza wsypane monety, odrzuca żetony i obce waluty i wydaje kwit z informacją, jaka kwota się uzbierała. Z wydrukiem potwierdzającym jej wysokość trzeba udać się do kasy i tam zrealizować wypłatę w grubszych nominałach.
Z tego rozwiązania można skorzystać w godzinach otwarcia sali operacyjnej w NBP, od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-14.00.
Maszyna do przeliczania bilonu to udogodnienie dla osób, które nie miały co zrobić ze zgromadzonymi "miedziakami" - banki nie chcą ich przyjmować, a ekspedientki w sklepach nie mają czasu liczyć, z kolei płacenie nimi w kasach automatycznych przyjmujących pieniądze denerwowało innych stojących w kolejce.
To także udogodnienie dla Mennicy Polskiej, w której produkowane są monety na zlecenie NBP. Wrzucone do automatów NBP pieniądze wrócą do obiegu i nie będzie trzeba produkować nowych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?