Opole. Nowy dyrektor MZD obiecuje duże zmiany

Artur Janowski [email protected] 77 44 32 601
- Będziemy teraz unikać całkowitego zamykania ulic podczas remontu - mówi Arkadiusz Karbowiak. Na zdjęciu: prace drogowe prowadzone w ubiegłym roku na ul. Jakuba Kani. (fot. Sławomir Mielnik)
- Będziemy teraz unikać całkowitego zamykania ulic podczas remontu - mówi Arkadiusz Karbowiak. Na zdjęciu: prace drogowe prowadzone w ubiegłym roku na ul. Jakuba Kani. (fot. Sławomir Mielnik)
Nie będzie już łatania dziur w godzinach szczytu - zapewnia Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Wczoraj Karbowiak - który od 1 lipca kieruje MZD - podsumował swoje pierwsze decyzje i przedstawił też pomysły na przyszłość.

Zobacz: Firma twierdzi, że zbankrutowała przez opolski MZD

- Nie będzie już prowadzenia remontów w godzinach szczytu, a nadzór nad wykonawcami musi być zdecydowanie lepszy - powiedział Karbowiak. - Podczas prowadzenia prac priorytetem będzie nie tylko jakość robót, ale także utrzymanie drogi w ruchu. Dlatego będziemy unikać całkowitego zamykania ulic. Chcemy minimalizować utrudnienia w ruchu i np. stosować często ruch wahadłowy.

Karbowiak zapowiedział też zmiany na stronie internetowej Miejskiego Zarządu Dróg. Wreszcie pojawią się aktualne informacje o remontach i prowadzonych inwestycjach.

- Przygotowujemy się także do wdrożenia systemu, który za pomocą SMS-ów informowałyby kierowców o utrudnieniach - powiedział Karbowiak.

Dyrektor nie ukrywa, że chce też zwiększyć zatrudnienie w jednostce

Na razie o pięć osób, ale nie wiadomo, czy znajdą się na to pieniądze w budżecie miasta.

Pieniądze są natomiast na nową większą siedzibę MZD, która powstanie na ulicy Kremsera. Karbowiak odniósł się także do zarzutów radnych opozycji, którzy badali budowę wiaduktu na Struga i uważają, że doszło tam do tzw. przekrętów.

Zobacz: Strefa płatnego parkowania w Opolu. Adwokat wygrywa z Miejskim Zarządem Dróg

- Czytałem raport kontrolny, poznałem opinię osób nadzorujących inwestycję i nie widzę nieprawidłowości - stwierdził.

Dyrektor przyznał jednak, że są problemy na wiadukcie budowanym na ul. Ozimskiej. Jego wykonawca chce od miasta dodatkowych pieniędzy. I nie chodzi o 1,4 mln zł za zmianę sposobu montażu konstrukcji przeprawy, o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.

- Teraz wykonawca chce jeszcze 600 tys. zł - przyznał Karbowiak, ale zastrzegł, że decyzji w tej sprawie nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska