https://www.youtube.com/watch?v==kfp2d4GoEys
W nocy zlikwidowano kilka przecieków i wyrw w wale na Metalchemie. Woda podeszła pod samą koronę wałów. Były jednak chwile, gdy obrońcy myśleli, że stare umocnienia jednak nie przetrzymają fali kulminacyjnej.
- Ostatecznie daliśmy radę - mówił dziś rano portalowi nto.pl jeden ze strażaków. - Teraz na wałach zostanie jeden zastęp straży pożarnej, aby ich pilnować i w razie potrzeby wezwać większe siły.
Wał musi być obserwowany, bo fala kulminacyjna może trwać nawet 40 godzin i powodować nasiąkanie wału, a tym samym zwiększa się możliwość jego przerwania.
- Dlatego spać spokojnie jeszcze nie możemy - przyznaje Rajmund Dorotnik, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w urzędzie miasta.
MM Opole - powodziowe zdjęcia i informacje internautów.
Jak powiedział Dorotnik sytuacja ustabilizowała się w Groszowicach, gdzie woda zalała pola i podeszła pod budynki przy ulicy Jana Augustyna.
Niejasna jest wysokość fali kulminacyjnej. W nocy wydawało się, że osiągnęła ostatecznie 754 centymetry. Ale choć wody nie przybywa, to najnowsze odczyty pokazują już 773 cm.
- A w nocy miało być nawet 800 cm - opowiada Dorotnik. - To był jednak błąd, przypuszczamy, że coś złego dzieje się z czujnikiem. Dziś będziemy to sprawdzać, a także szacować szkody, jakie wyrządziła woda.
Przypomnijmy, że choć woda nie wdarła się do centrum (zatrzymał ją nowe wały i wrota przeciwpowodziowe), to zalała odcinek obwodnicy. Droga zamknięta jest od ronda przy Makro do skrzyżowania z ulicą Sobieskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?