Opole. Odnowione stacje drogi krzyżowej wróciły po dwóch latach do katedry. Wyglądają niesamowicie!

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Obrazy namalowane w XVIII wieku przez wiele lat były praktycznie niewidoczne. Po odrestaurowaniu zajaśniały pełnym blaskiem.

- Stacje pochodzące z 1726 roku zostały namalowane specjalnie do naszego kościoła. Są integralną częścią wystroju katedry i kształtowały przez wieki, nie tylko w czasie wielkiego postu, duchowość ludzi – mówi ks. dr Waldemar Klinger, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu.

Odnowione stacje znalazły w świątyni nowe miejsce. Tylko dwie z nich - siódma i ósma znajdą się na bocznych ścianach katedry w sąsiedztwie chóru (zostaną zamocowane w przyszłym tygodniu). Pozostały zostały umieszczone - po dwie -na filarach, by nie zasłaniać odsłoniętych gotyckich ścian.

- Wywieźliśmy je z katedry do odnowienia w 2018 roku, kiedy w katedrze odbywała się renowacja wnętrza - dodaje ks. dr Klinger. - Dr Beata Wewiórka z Muzeum Śląska Opolskiego, która dokonała odnowienia obrazów, zdjęła z nich późniejsze XX-wieczne przemalowania. Odnowione i zakonserwowane zostały zarówno płótna, jak i ramy obrazów. Płótna zostały także umieszczone na nowych blejtramach (stare były poniszczone przez korniki). Myślę, że dopiero teraz te stacje drogi krzyżowej będą robić wrażenie na oglądających. Bo wreszcie widać ich treść. Przez lata - odprawiając w wielkim poście nabożeństwa - miałem wrażenie, że przechodzimy od jednej ciemnej plamy do kolejnej. Teraz obrazy odżyły.

- Zadanie jest dość skomplikowane - mówi Piotr Schnura, właściciel firmy strzeleckiej firmy Metal-Art, która zawiesiła stacje w katedrze. - Filary nie są równe, zwężają się stożkowato ku górze. Równe nie są też ramy obrazów. Dlatego musieliśmy wymyślić i wykonać mocowania, które mają pełną regulację w trzech osiach. Ich konstrukcja i montaż to było najbardziej czaso- i pracochłonne zadanie. Wymagało miesiąca pracy. Samo zawieszenie na przygotowanych mocowaniach jednego obrazu wymagało zaledwie około 10 minut pracy.

Łączny koszt odrestaurowania stacji wyniósł 280 tysięcy złotych.

- W 2019 roku, mając świadomość ogromnych kosztów renowacji całej świątyni, ogłosiłem parafianom, że jest możliwość sponsorowania rekonstrukcji stacji. Odzew był nadzwyczajny. Zgłaszały się zarówno firmy, urzędy, jak i osoby prywatne, dodając grosz do grosza. Po kilku miesiącach okazało się, że wszystkie stacje zostały wzięte pod opiekę. To były nierzadko poruszające rozmowy. Jeden z parafian przyniósł pieniądze ofiarowane przez rodzinę i przyjaciół i zgromadzone na leczenie córki. Kiedy zmarła, ten pan przeznaczył je na jedną ze stacji, aby była pamiątką po jego córce.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska