O problemie mieszkańców ul. Oświęcimskiej pisaliśmy tuż po świętach wielkanocnych.
- Droga była w tak złym stanie, że pędzące tędy tiry powodowały, że z kredensów wypadały nam garnki, a w nowych domach pękały ściany - mówił Jan Zambrzycki. - Wielokrotnie prosiliśmy o interwencję w tej sprawie. Niestety, nikt nam nie chciał pomóc - dodał.
- Robota w ciągu kilku dni była skończona. Teraz jest o niebo ciszej. Wreszcie mogę spać normalnie - mówi Anna Janaszczyk.
Ale to jeszcze nie koniec sprawy. Odezwali się do nas kolejni mieszkańcy ul. Oświęcimskiej. Mieli identyczne problemy.
Więcej o problemach mieszkańców ul. Oświęcimskiej w poniedziałkowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?