Opole. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski ma dostać podwyżkę. Nie wiadomo, co z radnymi

Przez polskie samorządy w ostatnich tygodniach podejmowane są uchwały w temacie podniesienia wynagrodzeń prezydentów, burmistrzów, wójtów i marszałków, a także samych radnych. Powodem jest nowela ustawy w tym temacie.

Przy czym należy pamiętać, że kilka lat wcześniej, w 2018 roku, rząd PiS wymusił obniżki wynagrodzeń dla włodarzy gmin o 20 proc. Pensję Arkadiusza Wiśniewskiego obniżono z około 12,5 tys. zł do 10,5 tys. zł brutto na sesji z listopada 2018 roku, podczas której został on zaprzysiężony na drugą kadencję w fotelu prezydenta Opola.

- Wygrałem wybory, a w nagrodę obniżacie mi państwo pensję. Nie mam pretensji bezpośrednio do radnych, bo musieliście to zrobić, ale chciałem, by ta uwaga była odnotowana - mówił wtedy.

Obniżkę tę udało się prezydentowi Opola powetować zasiadaniem radach nadzorczych. Do lutego 2019 roku był w radzie spółki Energetyka Cieplna Opolszczyzny, w której miasto ma większość udziałów (zasiadał w niej od kwietnia 2017 roku). W lutym tego samego roku Arkadiusz Wiśniewski wszedł w skład rady nadzorczej w Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Brzegu. Spółka ta podlega tamtejszej gminie, na czele której od jesieni 2014 roku jest burmistrz Jerzy Wrębiak z PiS.

Od kwietnia 2019 roku prezydent Opola wchodzi też w skład rady nadzorczej Kolei Śląskich, które z kolei są jednostką podległą samorządu województwa śląskiego. Tym od jesieni 2018 roku rządzą ludzie Zjednoczonej Prawicy, z silną reprezentacją środowiska Solidarnej Polski.

Z jego oświadczenia majątkowego Arkadiusza Wiśniewskiego za 2020 rok wynika, że z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej Kolei Śląskich uzyskał blisko 76 tys. zł, zaś z brzeskiego PWiK prawie 47 tys. zł brutto. Łącznie daje to 123 tys. zł. W 2020 roku prezydent Opola z tytułu piastowanego stanowiska uzyskał 138 tys. zł. Do tego dochodzi ponad 26 tys. zł z tytułu zatrudnienia na Uniwersytecie Opolskim.

Z danych obu spółek wynika, że prezydent Opola do tej pory jest członkiem ich organu nadzoru, można więc założyć, że w tym roku uzyska z ich zbliżony dochód. Natomiast wynagrodzenie za pracę w ratuszu może być wyższe. Na czwartkowej sesji ma się powiem pojawić projekt uchwały podwyższającej pensję prezydenta Opola.

Łukasz Sowada, przewodniczący rady miasta z ramienia klubu Arkadiusza Wiśniewskiego, przyznaje, że dokument jeszcze nabiera ostatecznego kształtu, ale wskazuje, że wynagrodzenie prezydenta Opola wyniesie co najmniej 15-16 tys. zł brutto miesięcznie. Przypomnijmy, że maksymalny pułap to około 20 tys. zł.

Jeśli radni podejmą uchwałę, to zgodnie z przepisami Arkadiusz Wiśniewski otrzyma wyrównanie liczone od sierpnia 2021 roku.

Do tej pory nie ma natomiast projektu uchwały w temacie podniesienia diet radnym Opola.

- Żaden z klubów nie wyszedł z taką inicjatywą - mówi Łukasz Sowada. - Osobiście uważam jednak, że podwyżka byłaby wskazana, bowiem poziom diet nie zmienił się od około 20 lat. Kiedyś to bazowe 1600 złotych to była druga pensja, teraz to połowa wynagrodzenia minimalnego. Przy czym temat samych podwyżek to sprytne zagranie ze strony obozu prawicy. Na poziomie samorządu radni sami o sobie decydują, co stawia ich w mało komfortowej sytuacji - komentuje.

Przemysław Pospieszyński, lider klubu Koalicji Obywatelskiej, mówi, że ten nie zamierza wnioskować o podniesienie diet radnych. - To klub prezydenta jest najbardziej liczny, więc to jego ludziom powinno na tym najbardziej zależeć - stwierdza.

Piotr Mielec, liderem klubu radnych Arkadiusza Wiśniewskiego, jest zdziwiony takim komentarzem. - Kiedyś dyskutowaliśmy z liderami wszystkich klubów i wszyscy uznawali to za zasadne. Nie wykluczam, że uda się jeszcze przygotować projekt w tej sprawie, ale to ma sens tylko w momencie, gdy będziemy mieli wspólne stanowisko w tej sprawie - mówi.