Opole. Proces marszałka Andrzeja Buły i innych odwlecze się w czasie. Wszystko za sprawą wniosku jednego z obrońców

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Na ławie oskarżonych ma zasiąść marszałek województwa Andrzej Buła (na zdjęciu), wiceburmistrz Ozimka Andrzej Brzezina oraz trzeci oskarżony Łukasz R. Wiele wskazuje jednak na to, że rozstrzygnięcie poznamy nieprędko.
Na ławie oskarżonych ma zasiąść marszałek województwa Andrzej Buła (na zdjęciu), wiceburmistrz Ozimka Andrzej Brzezina oraz trzeci oskarżony Łukasz R. Wiele wskazuje jednak na to, że rozstrzygnięcie poznamy nieprędko. Piotr Guzik
Akta trafiły do Sądu Rejonowego w Opolu i wiele wskazywało na to, że wkrótce zostanie wyznaczony termin rozprawy głównej. Tu jednak nastąpił niespodziewany zwrot akcji, bo obrońca jednego z oskarżonych złożył wniosek o zwrot sprawy prokuratorowi.

Prokuratura z Jeleniej Góry śledztwo prowadziła przez ponad 3 lata, bo od października 2017 roku. Wiosną 2021 roku akt oskarżenia w końcu trafił do Opola i zaczęły się zawirowania związane procesem, które trwają od miesięcy.

Wiele wskazuje na to, że rozstrzygnięcie poznamy nieprędko. Początkowo Sąd Rejonowy w Opolu, który miał orzekać w sprawie, starał się o przeniesienie jej do opolskiego sądu okręgowego. Gdy nie zgodziła się na to apelacja i wyznaczenie terminu rozprawy wydawało się tylko formalnością pojawiła kolejna okoliczność, która może znacząco wpłynąć na odsunięcie wyroku w czasie.

- W niniejszej sprawie zostały doręczone odpisy aktów oskarżenia oskarżonym i ich obrońcom, i po tym doręczeniu, obrońca jednego oskarżonego złożył wniosek o zwrot sprawy prokuratorowi, celem uzupełnienia istotnych braków postępowania przygotowawczego – poinformowała nto Aneta Rempalska z biura rzecznika prasowego opolskiego sądu. – W najbliższym czasie wniosek ten będzie poddany ocenie sądu. W sytuacji, kiedy wniosek nie zostanie uwzględniony, niezwłocznie wyznaczony zostanie termin rozprawy głównej.

Jak ustaliliśmy, wniosek o zwrot sprawy prokuratorowi złożył obrońca Andrzeja Brzeziny (zgadza się na publikację nazwiska – przyp. red.), który na ławie oskarżonych zasiądzie razem z marszałkiem Andrzejem Bułą oraz Łukaszem R. Sąd nad tym wnioskiem ma się pochylić na początku grudnia.

Obrońca Andrzeja Brzeziny nie ujawnia, jakie braki wytknął prokuratorowi. Takich informacji nie udziela również sąd.

- Zgodnie z zarządzeniem Pani Wiceprezes Sądu Rejonowego w Opolu, brak jest aktualnie możliwości wskazania, na jakie braki postępowania we wniosku powołał się obrońca - z uwagi, iż są to szczegóły postępowania – informuje Aneta Rempalska z biura rzecznika prasowego opolskiego sądu.

Przypomnijmy, Andrzej Buła usłyszał zarzuty pod koniec 2019 roku. Zdaniem prokuratury działacz PO pod koniec 2014 r. miał wiedzieć, że jeden z jego pracowników naruszył przepisy ustawy o pracownikach samorządowych oraz poświadczył nieprawdę w oświadczeniach majątkowych i nie wyciągnąć wobec niego konsekwencji.

Wspomniany pracownik to Andrzej Brzezina, dziś wiceburmistrz Ozimka, który wcześniej był m.in. wicedyrektorem departamentu ochrony środowiska w opolskim urzędzie marszałkowskim.

Zdaniem śledczych, Andrzej Brzezina wykorzystywał wiedzę i znajomości, jakie miał w związku z zajmowanym stanowiskiem i świadczył usługi doradcze na rzecz podmiotów prywatnych, które starały się o unijną dotację.

Trzecim oskarżonym w tej sprawie jest Łukasz R. Wszyscy oskarżeni przekonują, że zarzuty są wyssane z palca i zapewniają, że prawa nie złamali.

O kulisach tajemniczej sprawy z marszałkiem województwa w roli głównej pisaliśmy na początku roku. O tym, że ma ona specjalne znaczenie i dzieją się wokół niej dziwne rzeczy, mówi się w kuluarach polityczno-samorządowych od dawna.

Nasi informatorzy twierdzą, że władzy zależy na skompromitowaniu marszałka z opozycji. Równolegle słyszymy, że stał się on ofiarą wojny domowej w regionalnej Platformie Obywatelskiej.

Sąd Rejonowy w Opolu nie zgodził się wówczas na wgląd dziennikarki w akta, choć zarzuty dotyczą osoby publicznej i publicznych pieniędzy (tłumaczono to tym, że – z uwagi na etap - wniosek był przedwczesny). Kłopotliwe okazały się również pytania na temat ścieżki zawodowej sędzi, która została wylosowana do sprawy i to... jeszcze przed wręczeniem nominacji.

Ostatecznie Sąd Rejonowy w Opolu zawnioskował o przekazanie sprawy do sądu okręgowego. Powołał się przy tym na jej szczególną wagę i zawiłość. Ta zawiłość miała wyrażać się m.in. tym, że jeden z oskarżonych jest marszałkiem województwa i szefem Platformy Obywatelskiej w regionie, a pozostałe osoby pełnią wysokie funkcje w samorządzie terytorialnym.

Ostatecznie wrocławski sąd apelacyjny wniosku o przeniesienie nie uwzględniła, więc ze sprawą będzie musiał się zmierzyć jednak Sąd Rejonowy w Opolu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska