Opole. Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych w upadłości

Ilona Rodzeń, Edh
Wcześniej PRDM wykonywało na zlecenie MZD wiele prac w Opolu.
Wcześniej PRDM wykonywało na zlecenie MZD wiele prac w Opolu.
Opolska firma ogłosiła upadłość. Na koniec czerwca ponad 40-osobowa załoga otrzymała wypowiedzenia umów o pracę. Część osób na własną prośbę odeszła wcześniej.

Dziesiątego lipca miną 3 miesiące, od kiedy jesteśmy bez pieniędzy i nikt nie wie, kiedy je dostaniemy - mówi jeden z pracowników Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Mostowych w Opolu. - Nie wiadomo też, co z zaległymi urlopami, ani składkami do ZUS-u.

Zbigniew Burzmiński, syndyk PRDM chce złożyć wniosek o odszkodowanie z tytułu zwolnień grupowych do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który wypłaca pensje w wypadku niewypłacalności pracodawcy.

- Żeby móc złożyć wniosek do funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych, musimy poczekać, aż decyzja o likwidacji się uprawomocni - tłumaczy Zbigniew Burzmiński. - To kwestia najbliższego tygodnia. Wtedy będziemy mieli już wszystkie potrzebne pieczątki.

Wniosek o upadłość przedsiębiorstwo złożyło do sądu gospodarczego już 24 września 2010 r., gdy jego zadłużenie sięgało 3,7 mln zł, wówczas jeszcze z możliwością układu. Na początku czerwca br. zwróciło się do sądu o likwidację. - Od września narosły długi i odsetki. Szacujemy je - mówi syndyk.

Część problemów firmy wynikała z trudności w rozliczeniach z głównym zleceniodawcą, Miejskim Zarządem Dróg w Opolu.

Ten znów dostawał wiele skarg na tempo robót drogowców. - PRDM wystawiało faktury za wykonane roboty, ale MZD nie płaciło - opowiada Burzmiński. - Uzasadniali, że płatności zaliczają na poczet swoich roszczeń. (chodziło o naliczone PRDM kary - red.)

Dwa tygodnie temu sąd przyznał PRDM połowę z 90 tys. zł, jakie firma chciała odzyskać od opolskiego MZD za jedno ze zleceń.

Wcześniej PRDM wykonywało na zlecenie MZD wiele prac w Opolu - m.in. budowę obwodnicy północnej, remont ul. 1 Maja i innych. Firma zajmowała się także utrzymywaniem dróg krajowych i wojewódzkich.

Teraz musi zrezygnować z realizacji zakontraktowanych zamówień.

- Nie mamy pieniędzy ani na paliwo do maszyn, ani na materiały potrzebne do pracy, więc dalszą działalność PRDM-u wygaszam - opowiada Burzmiński. - Teraz będziemy musieli poszukać nabywców, którzy zechcą kupić majątek firmy w całości bądź w częściach, bo moim zadaniem jest likwidacja PRDMu, a prowadzone od września ubiegłego roku działania na rzecz utrzymania miejsc pracy nie powiodły się.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska