Wykonawca ma czas do połowy stycznia i obiecuje, że w tym terminie nabrzeża będą gotowe - mówi Agnieszka Maślak, naczelniczka wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej opolskiego ratusza, który nadzoruje prace.
W tym ubiegłym na nabrzeżach zostały ustawione lampy, które oświetlają bulwary. W sumie ponad 100 sztuk. Podświetlone zostały również stopnie prowadzące do wody.
Zobacz: Dotacje. Milion do wzięcia na targowiska
- Wiem, że opolanom Młynówka w nowej odsłonie przypadła do gustu. Zresztą czasami widzę, jak przystają na nabrzeżach i robią sobie zdjęcia - mówi naczelnik Maślak.
- Wcześniej brzegi były mało estetyczne i niedostępne. Teraz się to zmieniło, bo spacerowicze mogą podejść do samej wody. Myślę, że zwłaszcza latem, kiedy przyjdą upały, chętnie będą spędzali tu czas - mówi.
Ratusz chciał, aby Młynówka stała się zielonym salonem Opola. - Część osób twierdzi, że urok tego miejsca psują gabiony, (czyli zrobione z prętów i siatki kosze, które zostały wypełnione kamieniami), ale to sytuacja przejściowa - zapewnia Maślak. - Wiosną zrobi się tu zielono, gabiony porosną bluszczami i będą wyglądały, jakby były częścią
Zobacz: Ozimska w Opolu. Wiadukt jednak do kontroli
krajobrazu, a nie sztucznym elementem postawionym przez człowieka - zapewnia.
Kiedy ratusz przymierzał się do remontu nabrzeży, ekolodzy ostrzegali, że prace spowodują, iż z Młynówki znikną kaczki.
- Nic takiego się nie stało. Powiem więcej, że pomimo ciężkiego sprzętu - kaczek wręcz przybyło. Im też chyba spodobało się nowe oblicze Młynówki - dodaje pani naczelnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?