I bardzo dobrze, że miasto inwestuje w kamery, może kiedy chuligani będą mieli świadomość, że monitoring może ich nagrać i złapie ich policja, to nie będą niszczyć naszego pięknego Opola - mówi Zofia Maciejaszczyk, mieszkanka śródmieścia. - Na to akurat nasze władze nie powinny żałować pieniędzy. Musimy czuć się bezpiecznie.
Na rozbudowę miejskiego monitoringu władze Opola przeznaczyły w tym roku 100 tysięcy złotych. Nowe kamery pojawiły się właśnie na ulicy Piastowskiej (na sygnalizatorach świetlnych na przejściu dla pieszych obok urzędu wojewódzkiego), na ul. Kolegiackiej, Franciszkańskiej, obok poczty przy ul. Korfantego, przy szkole na Chabrach oraz na osiedlu Metalchem I.
Przeczytaj też: Pobity w centrum Opola przez 40 minut leżał niezauważony
- Monitoring chcemy zamontować jeszcze na osiedlu Metalchem II, ale uzależnione jest to od zgody tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej, oraz na skrzyżowaniu ul. Wrocławskiej i Piłsudskiego - mówi Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu.
Strażnicy miejscy przekonują, że monitoring to bardzo dobry sposób na wandali, chuliganów i przestępców.
- Kamery rejestrują wszystkie takie sytuacje, a my wysyłamy w te miejsca nasze patrole - zapewnia komendant Maślak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
