Opole stawia na język angielski w przedszkolach

Archiwum
Gdy w październiku angielski wrócił do przedszkoli (uczą go przedszkolanki), ratusz zapowiadał też, że niewykluczone jest wprowadzanie kolejnych zajęć dodatkowych, opłacanych z budżetu Opola. Na razie jednak na coś takiego się nie zanosi. Nie ma też opcji, aby zajęcia dodatkowe opłacali rodzice.
Gdy w październiku angielski wrócił do przedszkoli (uczą go przedszkolanki), ratusz zapowiadał też, że niewykluczone jest wprowadzanie kolejnych zajęć dodatkowych, opłacanych z budżetu Opola. Na razie jednak na coś takiego się nie zanosi. Nie ma też opcji, aby zajęcia dodatkowe opłacali rodzice. Archiwum
Przedszkolaki i ich rodzice będą mogli wspólnie uczyć się języka obcego. I to już na początku 2014 roku.

Umożliwi to specjalna internetowa platforma eProti, do której dostęp wykupi urząd miasta. Dzięki platformie te same ćwiczenia językowe dzieci mogłyby poznawać w przedszkolu i w domu.

- Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, bo chcemy wesprzeć naukę języka angielskiego w przedszkolach - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miasta Opola. - Z drugiej strony taka nauka dobrze zrobi także samym rodzicom, którzy przyjemne połączą z pożytecznym i spędzą ze swoimi dziećmi więcej czasu.

To nie koniec, bo ratusz postanowił także zakupić do wszystkich 32. miejskich przedszkoli laptopy oraz projektory. Te urządzenia, połączone z platformą za pośrednictwem internetu, mają być wykorzystywane głównie do nauki języka angielskiego. Całość ma kosztować około 110 tys. zł.

- Zajęcia, tak jak obecnie, będą prowadzić przedszkolanki, które mają do tego uprawnienia. Dodatkowo chcemy, aby kolejne osoby zdobywały umiejętności językowe na studiach podyplomowych - tłumaczy Irena Koszyk.

Przypomnijmy, że pomysł miasta ma związek z nowymi przepisami, które od tego roku uniemożliwiły organizowanie w przedszkolu tzw. zajęć dodatkowych, np. nauki języka obcego.

Gdy w październiku angielski wrócił do przedszkoli (uczą go przedszkolanki), ratusz zapowiadał też, że niewykluczone jest wprowadzanie kolejnych zajęć dodatkowych, opłacanych z budżetu Opola. Na razie jednak na coś takiego się nie zanosi. Nie ma też opcji, aby zajęcia dodatkowe opłacali rodzice.

- Przepisy to wykluczają. Jeśli miałyby być jakieś zajęcia dodatkowe prowadzone przez osobę z zewnątrz, to tylko w ramach wolontariatu lub też umowy o pracę, którą ta osoba ma z przedszkolem - ocenia Irena Koszyk.

Jak przekonuje jednak naczelnik wydziału oświaty, tzw. zajęcia dodatkowe w przedszkolach (rytmika, taniec) są organizowane, tylko często same placówki nie potrafią się nimi pochwalić.

- Uczulaliśmy niedawno dyrektorów, aby nie tylko rozmawiali bezpośrednio z rodzicami, ale również zamieszczali odpowiednie informacje na stronach internetowych przedszkoli - mówi Koszyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska