Decyzję zaskarżyli do Samorządowego Kolegium Odwoławczego ekolodzy. Uważali bowiem, że technologia spalania, jaką przyjęła cementownia, wcale nie jest najlepszą z możliwych.
Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce przekonać Opolan do pomysłu spalania śmieci
SKO uznało, że biorąc pod uwagę ważność inwestycji, firma powinna pokazać kilka wariantów instalacji, po to, aby można było wybrać najlepszy.
W ocenie SKO urząd miasta - który wydał decyzję środowiskową dopuszczającą spalanie odpadów w piecach - musi w tej kwestii zasięgnąć opinii eksperta. To on oceniłby, czy propozycje cementowni są stuprocentowo bezpieczne dla środowiska i ludzi, obawiających się spalania śmieci.
Dla cementowni (w tym roku chciała uruchomić instalację) decyzja SKO oznacza cofnięcie się do sytuacji sprzed 1,5 roku. To wówczas wystąpiła ona do ratusza, o zgodę na używanie odpadów podczas produkcji cementu.
Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce spalać śmieci
- Jesteśmy ostatnią cementownią, która tego nie robi, a to utrudnia nam konkurencję na rynku - tłumaczył Andrzej Rybarczyk, prezes cementowni. - To instalacja bezpieczna dla ludzi, nie powodująca większego zapylenia. Posortowane odpady byłyby spalane w bardzo wysokich temperaturach.
Mocno zaskoczony decyzją SKO jest urząd miasta
- Byliśmy przekonani, że procedura jest przeprowadzono prawidłowo - przyznaje Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska w urzędzie miasta. - Niestety teraz musimy z nią ruszyć od początku. Uwzględnimy zalecenia SKO poza jednym: nie zamierzamy zatrudniać eksperta. Mamy ludzi, którzy znają się na technologii, jaką proponuje cementownia. Zresztą nie tylko my oceniliśmy ją pozytywnie, ale i pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - podkreśla naczelniczka.
Co ciekawe, ekolodzy, którzy najpierw oprotestowali instalację, teraz mówią o niej w dużo cieplejszych słowach.
Zobacz: Opole. Zarząd Cementowni Odra spotkał się z mieszkańcami
- Podczas postępowania trwającego w urzędzie miasta cementowni narzucono bardzo surowe normy i np. nie będzie mogła spalać odpadów z wysypiska, a tylko wysortowane odpady przemysłowe - tłumaczy Tomasz Wollny ze stowarzyszenia Silesia. - Ponadto podczas rozmów z nami firma zobowiązała się do zagospodarowania nieczynnego wyrobiska Odra 1 i stworzenia tam parku dla mieszkańców.
Wollny ocenia, że w takiej sytuacji jego stowarzyszenie nie będzie protestować przeciwko spalaniu śmieci w Odrze.
- Firma powinna teraz zacząć formalności od nowa, choć to może potrwać - przyznaje ekolog.
Na razie nie wiadomo, co zrobi zarząd cementowni, który teoretycznie może też skierować sprawę do sądu.
- Decyzja SKO i dla nas była zaskoczeniem, potrzebujemy jeszcze kilku dni, aby zdecydować, co dalej - twierdzi Andrzej Rybaczyk, prezes cementownia Odra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?