Opole. Ta część placu Jana Pawła II nie przeszła remontu. "Można tu sobie zrobić krzywdę!" [ZDJĘCIA]

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Ta część placu Jana Pawła II w Opolu nie doczekała się remontu
Ta część placu Jana Pawła II w Opolu nie doczekała się remontu Piotr Guzik
Kilka lat temu plac Jana Pawła II przeszedł gruntowną przebudowę. Nie obejmowała ona jednak części placu ze schodami w sąsiedztwie budynku, w którym działa teraz restauracja. Piesi skarżą się na stan nawierzchni w tym miejscu. Co na to ratusz?

Modernizację placu Jana Pawła II zakończono jesienią 2018 roku. Na miejscu powstała spora płyta mająca przywodzić na myśl klawiaturę fortepianu, w której części umieszczono fontannę. Bliżej ul. Ozimskiej jest więcej zieli, a także atrakcje dla najmłodszych.

Te prace były zlecone przez opolski ratusz. Za dalszy etap rewitalizacji placu Jana Pawła II można uznać gruntowny remont budynku Teatru im. Jana Kochanowskiego, zakończony w tym roku. Ten obejmował m.in. zburzenie "fosy" przed gmachem i wykonanie nowego, otwartego na plac frontu. Zmiany oblicza doczekał się też budynek sąsiadujący z teatrem, w którym obecnie działa Braseria Tartufo.

Problem stanowi natomiast nawierzchnia w sąsiedztwie tegoż budynku, jak i sąsiadująca z nim część placu ze schodami. Codziennie korzysta z nich sporo osób przemieszczających się pomiędzy placem a budynkiem przy ul. Katowickiej, który powstał w miejscu kina Kraków.

Schody są nierówne. Płyty na placu są popękane, a w wielu miejscach ich nie ma. - W dzień jeszcze da się zauważyć i ominąć dziury. Ale już po zmroku poruszanie się tędy jest trochę jak granie w rosyjską ruletkę. Prawdopodobieństwo wywrotki i zrobienia sobie krzywdy jest naprawdę duże - komentuje pan Dariusz, mieszkaniec ulicy Katowickiej.

- Do tego dochodzą względy estetyczne. Z jednej strony mamy nowy plac, z drugiej pozostałości dawnego. Okolica tych schodów wygląda przez to szpetnie - uważa pan Dariusz.

Zwróciliśmy się do miasta z zapytaniem dlaczego nie zmodernizowano tej części placu Jana Pawła II przy okazji jego remontu kilka lat temu.

- To jest teren prywatny w związku z tym miasto nie może przeprowadzić na nim inwestycji - mówi Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza. - Za stan infrastruktury odpowiada właściciel prywatny i jeżeli infrastruktura stwarza zagrożenie, należy zgłosić ten fakt do nadzoru budowlanego.

Adam Leszczyński przyznaje, że miasto wie, kto jest właścicielem tego terenu. - Nie możemy mu jednak narzucić mu wykonania inwestycji - stwierdza.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska