- W październiku mówiono nam, że przejęcie przez ratusz zarządzania jest tymczasowe - opowiada pan Adam, najemca komunalnego mieszkania.- Tyle, że teraz mamy luty, a nic w tej sprawie nie drgnęło.
W piątek miał nastąpić przełom. Ratusz spodziewał się korzystnego wyroku sądu, który - zdaniem wiceprezydenta Janusz Kwiatkowskiego - pozwoliłby spokojnie podpisać umowy. Tymczasem wyrok jest dla miasta niekorzystny.
Sąd uznał, że oferty miejskiego TBS należałoby odrzucić, a zwycięzcami przetargów zostałyby wtedy firmy ZGM Bytom i Turhand, który skierował sprawę do sądu.
- Jestem zaskoczony - przyznaje Kwiatkowski. - Wyrok stoi w sprzeczności z postanowieniem Krajowej Izby Odwoławczej. Nie wiem jeszcze, co zrobimy. Sprawę badają nasi prawnicy. Być może zlecimy jakąś zewnętrzną ekspertyzę.
Urząd musi się spieszyć. Zostało już tylko 20 dni na rozstrzygnięcie przetargu. Po tym czasie trzeba go będzie powtórzyć.
Wprawdzie urząd zarządza teraz sam mieszkaniami, ale na przykład nie organizuje przetargów na remonty.