Na placu uwijali się nie tylko panowie z miotłami, ale wyciągano też śmieci spomiędzy płyt, dodatkowo używano maszyn.
- Często tu przechodzę, ale takiej akcji jeszcze nie widziałem. Ktoś ważny ma przyjechać do Opola? - pytał pan Andrzej, który mieszka w okolicach Małego Rynku.
Tymczasem akcja - jak tłumaczą w Miejskim Zarządzie Dróg - to efekt rozmów z firmą, która odpowiada za sprzątanie centrum.
Drogowcy - m.in. na skutek uwag nto - wymogli na niej, aby na Mały Rynek zwróciła dużo większą uwagę. Nie ukrywają również, że będą ostro egzekwować zapisy obowiązującej umowy, włącznie z karami.
- Na Małym Rynku ma być czysto, cieszę się, że widać efekty - przyznaje Anna Witych, wicedyrektor MZD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?