Opole wreszcie weźmie się za Okrąglaka

Deklaracja padła podczas dyskusji na sesji nad pierwszą przymiarką do przyszłorocznego budżetu, który ma wynieść 677 milionów złotych.

- To na razie projekt i będziemy go korygować - zapowiedział prezydent Ryszard Zembaczyński. - Dlatego już wiemy, że zamiast budowy nowej drogi Kremsera, będziemy remontować Okrąglaka. Zmiana jest przesądzona.

Temat remontu hali, która jest przestarzała i nie spełniające norm przeciwpożarowych pojawia się od lat. Zawsze jednak brakowało pieniędzy, a coraz częściej mówiło się o rozbiórce obiektu.

- Chcemy w przyszłym roku przebudować kopułę hali i to jest dla nas priorytet na 2012 rok, potem czekają nas kolejne etapy remontu - zapowiada Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta ds. sportu.

Ale choć deklaracja w sprawie opolskiego Okrąglaka sprawiła, że pytań w tej sprawie nie było, to radni mieli sporo uwag do projektu przyszłorocznego budżetu miasta.

- Brakuje w nim pieniędzy na realizację wniosków rad dzielnic, czy na program wsparcia rodzin wielodzietnych - mówił radny Marcin Ociepa (RdO). - Ten budżet musi się zmienić, a pani skarbnik pokazując nam taki dokument, chce się chyba z nami podroczyć...

Radni mieli też wątpliwości, czy założony plan wydatków i dochodów miasta jest realny, biorąc pod uwagę, że sytuacja gospodarcza w kraju nie wygląda różowo.

- Co z zamówieniami grupowymi usług czy produktów dla szkół czy jednostek, to mogłyby przynieść spore oszczędności? - pytał Ociepa.

- Rozważamy, chcemy kupować tak energię elektryczną dla szkół - powiedział Krzysztof Początek, zastępca prezydenta ds. oświaty.

Prezydent Zembaczyński - podsumowując dyskusję - podkreślił, że przyszłoroczny budżet będzie wyjątkowo trudny.

- Cieszę się, że radni nie kwestionują wydatków i inwestycji, bo to oznacza, że idziemy dobrą drogą - stwierdził Zembaczyński. - Przygotowując pierwszy projekt budżetu na 2012 rok nie uwzględniliśmy wyjątkowo wielu wniosków, ale nie dlatego, że są niesłuszne, ale po prostu na razie nie ma na nie pieniędzy.