Firma stara się przekonać opolan (głównie z dzielnicy Zakrzów) do budowy spalarni śmieci, w której chce spalać tzw. paliwo alternatywne, czyli posegregowane śmieci.
Mają one zastąpić około 25 proc. dotychczas stosowanego paliwa czyli węgla. Odra zwróciła się do miasta o pozwolenie na budowę spalarni. Chce do tej inwestycji przekonać też okolicznych mieszkańców.
Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce przekonać Opolan do pomysłu spalania śmieci
- Najbardziej boimy się dioksyn. To największa trucizna, jaką zna ludzkość - mówili mieszkańcy.
Katarzyna Szczurek, która mieszka w pobliżu cementowni, do ratusza przyszła z całym plikiem wydrukowanych z internetu informacji.
- Musimy się dowiedzieć, jak cementownia chce nas chronić. Chodzi przecież o nasze dzieci - mówiła.
Andrzej Rybarczyk, prezes cementowni bronił inwestycji, przekonując mieszkańców, ze spalanie odpadów będzie ekologiczne. - Poza tym wszystko robimy zgodnie z normami unijnymi i według nowoczesnych technologii. Paliwa alternatywne stosują wszystkie cementownie w Polsce, więc ich produkty są tańsze - mówił.
Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce spalać śmieci
Argumenty Rybarczyka nie przekonały jednak ekologów, którzy złożyli wczoraj swoje uwagi do raportu oddziaływania na środowisko przyszłej spalarni.
- Trzeba zażądać od cementowni dodatkowych zapewnień, np. że wprowadzi ona ciągły monitoring emisji chloru i rtęci. To pomoże ustalić czy w cementowni są spalane jakieś niebezpieczne odpady - mówi Tomasz Wolny, prezes Stowarzyszenia Technologii Ekologicznych Silesia.
Nie wiadomo, jaka będzie decyzja miasta ws. inwestycji. Procedury mogą trwać miesiącami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?