- To świetny wynik, zwłaszcza, że akcja potrwa jeszcze do czwartku - mówi Bartek Czarnecki z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. Kamil Ożóg, koordynator akcji z ramienia Uniwersytetu Opolskiego zaznacza jednak, że tak naprawdę to nie rekord, jest celem głównym celem Wampiriady.
- Przede wszystkim chcemy zachęcić ludzi do tego aby systematycznie oddawali ten życiodajny płyn - mówi nto. Dla wygłodniałych dawców wojsko przygotowało prawdziwą żołnierska grochówkę z wkładką. - Gotowana w lesie, w specjalnych kotłach, koniecznie z dodatkiem szyszek postawi na nogi każdego - przekonywał szeregowy Piotr. Oprócz zupy był tez chleb ze smalcem i ogórkiem.
Lwia część opolan, którzy wczoraj na rynku oddawali krew robiła to po raz pierwszy. Wśród nich znalazła się też Ola, studentka z UO.
- To nawet przyjemne uczucie. Na początku tylko małe ukłucie i już po wszystkim - mówi. - Przechodziliśmy z chłopakiem i postanowiliśmy się do wampiriady przyłączyć. Kilka razy myślałam, żeby zostać dawca krwi, ale mam tyle zajęć, że do centrum było mi jakoś nie po drodze - przyznaje studentka. Oddawanie krwi trwa około siedmiu minut, chcąc uczestniczyć w akcji trzeba zarezerwować sobie godzinę. - Tyle trwają badania i samo oczekiwanie kolejce - mówi Bartek Czarnecki. Jutro pojutrze krew mozna będzioe oddać w Domu Studenckim "Kmicic".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?