- Zawarte w nich feromony przyciągają samce szrotówka, które przyklejają się do tych lepów i w ten sposób zmniejsza się populacja szkodnika - wyjaśnia Grażyna Rącka, miejski ogrodnik.
Na tym jednak nie koniec. Po świętach na drzewach zawisną również pułapki feromonowe, które mają pomóc w zwalczaniu szrotówka.
Miasto na walkę ze szkodnikiem wyda w blisko 30 tys. zł. - Uważamy, że warto, bo nasze działania przynoszą efekt - zapewnia Rącka. - Kilka lat temu kasztanowce w lipcu były już ogołocone. Teraz mają liście do jesieni i co ważne owocują - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?