Opole zrezygnuje z zarządców komunalnych

fot. Paweł Stauffer
Małgorzata Kobrzyk z ulicy Ligudy to jedna z tych osób, które mają pretensje do działania spółek zarządzających mieszkaniami. W styczniu pisaliśmy o fetorze, wydobywającym się z syfonów i wentylacji, z którym zarządca nie potrafił sobie poradzić.
Małgorzata Kobrzyk z ulicy Ligudy to jedna z tych osób, które mają pretensje do działania spółek zarządzających mieszkaniami. W styczniu pisaliśmy o fetorze, wydobywającym się z syfonów i wentylacji, z którym zarządca nie potrafił sobie poradzić. fot. Paweł Stauffer
Prezydent chce zrezygnować z usług spółek administrujących lokalami komunalnymi. Właśnie zrobił pierwszy krok w tym kierunku.

W urzędzie miasta powstał bowiem nowy wydział zarządzania zasobem komunalnym. Pracują w nim urzędnicy do tej pory przydzieleni do wydziału lokalowego i budżetu. Zajmowali się tam nadzorowaniem spółek, które w imieniu miasta zarządzają m.in. 5 tysiącami mieszkań komunalnych.

- Powstanie wydziału wzmocni nadzór nad spółkami, ujednolici sprawy finansowe, bo obecnie zdarzały się sytuacje, które nie powinny mieć miejsca - przyznał wiceprezydent Arkadiusz Wiśniewski. - Sam znam przypadek gdy rodzina od urzędników jednego wydziału miasta informację, że nie jest już zadłużona, podczas gdy drugi wydział twierdził, że są nie tylko zaległości ale i odsetki.

Według Anny Jędrzejak, skarbnika miasta wydział poprawi też windykację długów.
- Dziś nasi mieszkańcy są zadłużeni na poziomie 20 milionów złotych, ale część tego długów jest nie do odzyskania i czas najwyższy te sprawy uregulować np. poprzez umorzenia - powiedziała Jędrzejak.

Nowym wydziałem - który na razie liczy 14 osób - pokieruje Zofia Twarduś, dotychczas pracownik wydziału budżetu.
Tymczasem struktura wydziału - w którym istnieje np. referat techniczno-eksploatacyjny - może sugerować, że to pierwszy krok do przejęcia przez gminę obowiązków zarządców, z którymi w tym roku kończą się umowy. Co więcej niebawem nowy wydział będzie mieć oddzielną siedzibę w biurowcu na ulicy Ozimskiej. Prezydent Ryszard Zembaczyński pytany o przygotowania do powstania jednostki miejskiej, która będzie zarządzała mieniem, poprosił o... inny zestaw pytań.

Potem przyznał jednak, że do działalności zarządców jest wiele uwag, a ich praca kosztuje wiele milionów złotych.

- Tylko u nas i w jeszcze jednym mieście w Polsce zarządzaniem zajmują się prywatne spółki - mówi Zembaczyński. - Ostatecznej decyzji co do kierunku, w którym pójdziemy nie ma. Powołanie jednostki nie jest wykluczone, ale decyzję będą podejmować radni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska