Opolscy działacze weszli do krajowego zarządu Platformy Obywatelskiej

fot. Archiwum
Leszek Korzeniowski bedzie członkiem 25-osobowego zarządu krajowego PO.
Leszek Korzeniowski bedzie członkiem 25-osobowego zarządu krajowego PO. fot. Archiwum
Po zmianach w statucie partii do krajowego zarządu Platformy Obywatelskiej weszli też opolscy działacze.

Dotychczas mieliśmy swoich ludzi tylko w radzie krajowej i sądzie koleżeńskim. Teraz mamy też w komisji rewizyjnej, no i przede wszystkim w zarządzie - mówi Daniel Palimąka, rzecznik PO w regionie. - A to oznacza, że Opolszczyzna będzie miała realny wpływ na strategiczne decyzje partii rządzącej.

Do 25-osobowego zarządu PO, po zmianie jej statutu, z automatu wchodzą od teraz szefowie struktur regionalnych. U nas - Leszek Korzeniowski. - Co to daje? Przede wszystkim możliwość bieżącego kontaktu z najważniejszymi osobami w partii, a więc większego przełożenia regionu na kraj - uważa poseł Korzeniowski.

- Mnie daje też większe przełożenie choćby na ministrów. Inaczej rozmawia się z członkiem zarządu, a inaczej z szefem regionu. W radzie krajowej, najważniejszym po zjeździe wszystkich delegatów ciele w PO, prócz wszystkich parlamentarzystów Platformy z województwa, jest też 9 członków wybranych w głosowaniu.

Wśród nich marszałek Józef Sebesta, przewodniczący sejmiku Bogusław Wierdak, wojewoda Ryszard Wilczyński i członek zarządu województwa Tomasz Kostuś - 36-latek, jeden z najmłodszych działaczy w strukturach krajowych.

- Zdaje mi się, że w radzie jest jeszcze kolega o rok ode mnie młodszy, ale na pewno należę do tych w najniższej grupie wiekowej - śmieje się Kostuś. - Choć wcale aż taki młody się nie czuję, mam 13-letnią córkę.

Rada składa się w sumie z 277 osób wybieranych plus posłowie, senatorowie i europosłowie. Tomasz Kostuś jest jednym z tych wybranych na zjeździe.

- Prestiż i nobilitacja - tak określa nadaną mu rolę. - Ale i wielki obowiązek, bo kilkanaście razy w roku trzeba być na posiedzeniach i wypracowywać najważniejsze dla partii stanowiska.

W krajowej komisji rewizyjnej PO, zajmującej się jej finansami, znalazła się Małgorzata Tudaj z Kędzierzyna-Koźla. W krajowym sądzie koleżeńskim posła Roberta Węgrzyna, którego stosunki z liderem PO w regionie są napięte od czasu, gdy próbował go zdetronizować, zastąpił sekretarz PO Edward Gondecki.

- To dla mnie wielka rzecz - podkreśla. - Większe przedstawicielstwo Opolan we władzach krajowych oznacza, że nasz region nie będzie marginalizowany przez Warszawę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska