Opolscy kursanci nie zdają nowego egzaminu na prawo jazdy

Archiuwm
W styczniu 2013 roku tylko 10 procent kandydatów na kierowców w Opolu zdało egzamin teoretyczny na prawo jazdy.
W styczniu 2013 roku tylko 10 procent kandydatów na kierowców w Opolu zdało egzamin teoretyczny na prawo jazdy. Archiuwm
Tylko 10 procent zdających zalicza nowy egzamin teoretyczny na prawo jazdy w WORD w Opolu. To stawia nas w ogonie krajowego rankingu.

- Trudno powiedzieć, dlaczego tak jest - zastanawia się Edward Kinder, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu. - Być może kursanci jeszcze oswajają się ze zmienioną formułą egzaminów. Inna sprawa, że się nie uczą. A jak już, to zakuwają na pamięć, nie idzie za tym rozumienie przepisów. I nowe testy to obnażają.

W styczniu 2013 roku tylko 10 procent kandydatów na kierowców w Opolu zdało egzamin teoretyczny na prawo jazdy. W lutym też nie jest lepiej.

W minioną środę na przykład ze 161 zdających zaliczyło jedynie 19 osób. Takie marne wyniki plasują Opole na końcu rankingów wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego.

Sęk w tym, że w województwie opolskim zdawalność egzaminów teoretycznych zawsze była jedną z najniższych w kraju.

Przeczytaj też: Egzamin na prawo jazdy po nowemu. W Opolu nie zdał nikt!

- Stare testy, których wystarczyło się tylko nauczyć na pamięć, pomyślnie zaliczało nieco ponad 70 procent kursantów - mówi dyrektor WORD-u w Opolu. - To świadczy o podejściu do sprawy samych zainteresowanych. Egzaminator przecież nie rzuca im kłód pod nogi.

Dla porównania w Krośnie, które w 2012 roku było na czele rankingu WORD-ów, egzamin zaliczało 81,5 proc. kursantów, w Gorzowie Wielkopolskim - 81,4, a w Ostrołęce - 80,22.
Dlaczego Opolskie było i jest w ogonie tych statystyk?

- Sporo winy leży po stronie szkolenia na kursach nauki jazdy - uważa Marek Florianowicz z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Moim zdaniem ośrodki zbyt liberalnie podchodzą do przyszłych kierowców. Każdy kurs powinien kończyć się egzaminem wewnętrznym, który dawałby odpowiedź na pytanie, czy kursant jest przygotowany do jazdy czy nie. Jestem przekonany, że wtedy na właściwym egzaminie byłoby inaczej, niż jest.

- Szkolimy najlepiej jak umiemy. Przekazujemy całą wiedzę zawartą w kodeksie drogowym - zapewnia Janusz Dworak, jeden z opolskich instruktorów nauki jazdy. - Ale to od kandydatów na kierowców zależy już, jak przyswoją materiał, czy go zrozumieją. Siłą ich do tego nie zmusimy.

Dworak przyznaje też, że teoretyczną wiedzę lepiej przyswaja się w praktyce. Dlatego już kilka lat temu zmieniono proporcje między ćwiczeniami na placu manewrowym a jazdą po mieście. 30 godzin za kierownicą w ramach kursu to jednak niewiele. Ten limit można by zwiększyć, ale wówczas cały kurs musiałby być droższy.

Szef opolskiego WORD-u uspokaja tymczasem, że i u nas za jakiś czas zdawalność powinna się poprawić.

- Firma, która przygotowała dla nas program z testami, zapowiedziała, że lada dzień podobny wypuści na rynek - mówi Edward Kinder. - Nie będzie w nim tych samych pytań co na egzaminie, ale pulpit, jego obsługa, zasady działania, nawet kolory niczym nie będą się różniły od tego, co mamy w ośrodku. To powinno pomóc ubiegającym się o prawo jazdy oswoić się z programem.

Podchodzący do egzaminu na prawo jazdy za swoje niepowodzenia obwiniają nowe zasady zdawania.

- O tym, jak działa program, dowiedziałam się tuż przed egzaminem na krótkim szkoleniu - tłumaczy Irena Wieloch z Opola. - To za późno. Potem doszedł stres, dwa razy kliknęłam nie w tę odpowiedź co chciałam, no i oblałam.

- Sporym utrudnieniem jest również to, że nie można wrócić do poprzednich pytań - dodaje Wojciech Nowak, kandydat na kierowcę z Kędzierzyna-Koźla.

Nowe zasady egzaminu teoretycznego na prawo jazdy obowiązują od 19 stycznia. Teraz komputer losuje 32 pytania z puli 3000. Wcześniej losował 18 pytań z puli 500.

Na rozwiązanie testu jest 25 minut. Egzaminowany na początek musi odpowiedzieć na 20 pytań, poprzedzonych filmami symulującymi ruch drogowy. Po dojeździe do skrzyżowania czy przejazdu kolejowego obraz się zatrzymuje, a na ekranie pojawia się pytanie, np. czy można teraz skręcić w lewo albo czy pierwszeństwo ma samochód jadący z lewej strony.

Kandydat na kierowcę w ciągu 20 sekund musi przeczytać pytanie i kolejnych 15 sek. ma na odpowiedź. Następna część egzaminu składa się z 12 pytań dotyczących mechaniki, pierwszej pomocy i bezpieczeństwa. Pierwszego dnia z ośmiu śmiałków, którzy podeszli do egzaminu wszyscy oblali. O skali trudności przekonał się również dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Zielonej Górze, który rozwiązywał test na oczach dziennikarzy i... oblał.

Mimo że egzaminy zdajemy z trudem, to kierowcami nie jesteśmy już najgorszymi.
- Tak przynajmniej mówią statystyki - potwierdza Marek Florianowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - W ubiegłym roku na naszych drogach doszło do 797 wypadków, w których zginęło 81 osób. Jesteśmy jednym z najbezpieczniejszych regionów kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska