Jednym ze zrealizowanych dziś zadań była ewakuacja uszkodzonego honkera. Amerykanie załadowali go i wywieźli na jednym z trzech potężnych transporterów samozaładowczych PLS, jakie przywieźli do Opola. Operację zabezpieczali polscy i amerykańscy żołnierze.
- Każda ewakuacja odbywa się pod ochroną, bo wojska logistyczne, zarówno w strefie działań jak i na tyłach też są narażone na ataki - wyjaśnia kierujący ćwiczeniem ppłk Wojciech Grzybowski, dowódca 1 batalionu 10BLog. - Ćwicząc taki elementy sprawdzamy kompatybilność naszego sprzętu, to czy np. nasz sztywnego hol pasuje do zaczepu amerykańskiego pojazdu. Od takich, pozornie mało ważnych drobiazgów, może zależeć powodzenie całego zadania.
Ćwiczenia, które potrwają do czwartku, obejmują przegrupowania żołnierzy i sprzętu, marsz po drogach i w terenie, organizację i przygotowanie obozowiska, szkolenie w ramach obrony przed bronią masowego rażenia i w razie napadu powietrznego, udzielania pierwszej pomocy, ewakuację uszkodzonego sprzętu a także trening jazdy na noktowizji po drogach poligonu Winów.
- Współpraca z polskim wojskiem jest dla nas bardzo ważna w Europie - mówi dowodzący amerykańskim pododdziałem kpt. Alex Brubaker. - Często przejeżdżamy przez Polskę w drodze na misje w krajach bałtyckich, więc kompatybilność sprzętu i zgranie ludzi ma ogromne znaczenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
