Punkty orientacyjne naklejane z obu stron przejścia dla pieszych mają formę żółtych pasów z wypukłymi guzami - mówi Włodzimierz Ożga, dyrektor Okręgu Opolskiego Polskiego Związku Niewidomych.
- W Opolu taki punkt jest na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Reymonta. Chcielibyśmy, by było ich więcej w stolicy regionu i w mniejszych miastach.
Dyrektor podkreśla, że kolor żółty nie jest fanaberią środowiska osób niedowidzących.
- To jest potwierdzone badaniami okulistów – dodaje. - Oko ludzkie, które traci wzrok i widzi już tylko szczątkowo, jako ostatni dostrzega właśnie kolor żółty. Wypukłe guzy są dla niedowidzącego dodatkowym sygnałem: Uwaga, coś się zmienia na twojej drodze
Trudną barierą dla osób niewidomych są schody. Łatwiej po nich przejść, jeśli na pierwszym i na ostatnim stopniu zostaną przyklejone intensywnie żółte taśmy. Można też namalować na nich pasy farbą (jest taniej). Ale i takich miejsc jest w Opolu mało.
Jeszcze większą rzadkością są w budynkach publicznych specjalne rowki ułatwiające poruszanie się niewidomemu z laską.
Zdaniem dyrektora, w stolicy województwa są tylko dwa takie miejsca: dworzec PKP i Wojewódzka Biblioteka Publiczna.
Niewidomym łatwiej jeździć autobusem, jeśli numer linii świeci jasnym, ledowym światłem w kolorze jasnopomarańczowym. Numerów zielonych czy czerwonych wiele osób nie widzi.
- Ważne jest także udźwiękowienie autobusów – podkreśla Włodzimierz Ożga. To jest dla nas wielka pomoc. Byle tylko drzwi nie zamykały się zaraz po komunikacie. Niewidomy musi zdążyć go usłyszeć i jeszcze wejść lub wyjść przez drzwi.
O tych i innych problemach dyskutowano wczoraj w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej podczas seminarium „Przekroczyć próg”, poświęconego adaptacji przestrzeni publicznej dla osób niewidomych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?