Opolscy pracodawcy uważają, że zatrudnianie cudzoziemców przy pracach fizycznych czy sezonowych to konieczność

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Polska dotychczas nie wprowadziła żadnych zachęt, aby część pracujących u nas Ukraińców skłonić do pozostania na stałe. Traktowani są z reguły jako pracownicy tymczasowi, przyjeżdżający na kilka miesięcy lub lat, ale ostatecznie wracający do swojego kraju pochodzenia.
Polska dotychczas nie wprowadziła żadnych zachęt, aby część pracujących u nas Ukraińców skłonić do pozostania na stałe. Traktowani są z reguły jako pracownicy tymczasowi, przyjeżdżający na kilka miesięcy lub lat, ale ostatecznie wracający do swojego kraju pochodzenia. Tomasz Hołod
Z badań prowadzonych na Opolszczyźnie wynika, że co najmniej trzecia część pracodawców nie widzi możliwości poradzenia sobie bez pracowników zza wschodniej granicy, tymczasem mogą oni wkrótce pojechać do Niemiec.

Bez Ukraińców - bo to oni w zdecydowanej większości przyjeżdżają do nas do pracy - mielibyśmy problem, aby znaleźć pracowników do budownictwa, gastronomii oraz handlu. Coraz częściej to także obcokrajowcy opiekują się polskimi seniorami - mówi dr Sabina Kubiciel-Lodzińska z Politechniki Opolskiej.

Niewykluczone, że część z tych pracowników może z Polski wyjechać. Powód, to zapowiadane otwarcie niemieckiego rynku pracy na cudzoziemców spoza Unii Europejskiej.

W tym tygodniu parlament niemiecki może przyjąć nową ustawę o zatrudnianiu obywateli tych krajów. Jak wynika z badań Ukraińcy pracujący na Opolszczyźnie traktują Polskę jako przystanek na drodze do krajów „starej” Unii Europejskiej. Tam mogliby więcej zarobić.

Od 2019 r. godzinowa stawka minimalna wyniesie w Niemczech nieco ponad 9 euro brutto. Dla porównania w Polsce to ok. 3,5 euro brutto.

Blisko 70 proc. Ukraińców pracujących na Opolszczyźnie przyznało, że wybiera pracę w Polsce, bo jesteśmy blisko i łatwo do nas dojechać - mówi dr Sabina Kubiciel-Lodzińska z Politechniki Opolskiej, która bada procesy imigracji do Polski.

– Czynnik ten przy wyborze kraju imigracji ma coraz mniejsze znaczenie w związku z rozwojem transportu. Kiedy otworzy się rynek pracy dający lepsze możliwości zarobkowania, a położony niewiele dalej, to zapewne wielu Ukraińców zdecyduje się pojechać pracować do Niemiec - kontynuuje dr Kubiciel-Lodzińska.

W jej ocenie Polska dotychczas nie wprowadziła żadnych zachęt, aby część pracujących u nas Ukraińców skłonić do pozostania na stałe. Traktowani są z reguły jako pracownicy tymczasowi, przyjeżdżający na kilka miesięcy lub lat, ale ostatecznie wracający do swojego kraju pochodzenia. Wkrótce może się okazać, że takie podejście do pracowników z zagranicy było błędem. Tym bardziej, że chociaż wykonują oni w Polsce prace proste, nie wymagające kwalifikacji, to 30 procent przyjeżdżających do Polski Ukraińców ma wykształcenie wyższe - kwituje.

I podaje, że wśród cudzoziemców opiekujących się seniorami na Opolszczyźnie, których badała, aż 80 procent miało wykształcenie wyższe, w tym pielęgniarskie lub fizjoterapeutyczne.

Pewną trudnością dla Ukraińców chcących pracować w Niemczech może być nieznajomość języka niemieckiego. W Polsce prościej jest się im porozumieć, a to ułatwia poruszanie się po rynku pracy i nie ogranicza wyłącznie do zawodów robotniczych, a daje możliwość pracy w usługach, w tym bezpośrednio z klientami np. w sklepach lub gastronomii.

Niemcy, jak wynika z deklaracji chcą rąk do pracy, a nie ludzi – ocenia dr Sabina Kubiciel - Lodzińska. - Ukraińcom traktującym migrację wyłącznie zarobkowo nie będzie to przeszkadzało. Jednak tych, którzy w związku z konfliktem politycznym na Ukrainie szukają nowego miejsca dla swoich rodzin może powstrzymać przed wyjazdem. Te osoby powinniśmy zachęcić do pozostania.

Czy sytuacja zawodowa Ukraińców w Polsce się poprawia? Czy teraz jest im łatwiej przyjechać do Polski i pracować?

x-news/Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska