Opolscy przedsiębiorcy ukrywają część dochodów

Redakcja
Inspektorzy skarbowi sprawdzali, czy przedsiębiorcy wystawiają paragony.
Inspektorzy skarbowi sprawdzali, czy przedsiębiorcy wystawiają paragony. Sławomir Mielnik
Średnio co czwarty właściciel firmy unika fiskusa. Tylko w ostatnich tygodniach skarbówka wystawiła przedsiębiorcom mandaty na 60 tys. zł.

Od połowy stycznia Urząd Kontroli Skarbowej skontrolował 560 opolskich przedsiębiorców. Na 145 z nich nałożono mandaty o łącznej wysokości ponad 60 tys. złotych.

- Sprawdzaliśmy czy przedsiębiorcy ewidencjonują sprzedaż nabijając towary na kasy fiskalne i czy dają klientom paragony - mówi Agnieszka Derkacz z opolskiego UKS. - Interesowały nas punkty usługowe i gastronomiczne, hotele oraz sezonowe punkty sprzedaży. Kontrole odbywały się m.in. w trakcie ferii zimowych, więc przyglądaliśmy się też miejscom bardziej uczęszczanym w związku z zimowym wypoczynkiem m.in. wypożyczalniom sprzętu narciarskiego, dyskotekom i stacjom benzynowym - dodaje.

Kontrole prowadzone przez UKS są częścią akcji “Nie bądź jeleń, weź paragon".

Jednym z przedsiębiorców, który popłynął na własnej chciwości jest pan Jacek, który w Opolu prowadzi sklep wielobranżowy.

- Któregoś południa do sklepu wszedł elegancki mężczyzna z młodą dziewczyną, jak sądziłem - z córką. Przez chwilę rozglądał się po półkach, aż w końcu stanął w kolejce. Kasowałem akurat innego klienta, a że nie poprosił mnie o paragon, to nawet nie nabijałem tych zakupów na kasę. Klienci często mówią, że śmieci są im niepotrzebne, więc korzystam z tego i nie nabijam - przyznaje przedsiębiorca.

Tym razem jednak na ukryciu przychodu przed fiskusem zaoszczędzić się nie udało, bo elegancki pan okazał się inspektorem skarbowym i wlepił mu 300-złotowy mandat.

- Myślałem, że kontrole odbywają się wyłącznie do godziny 15.00 - przyznaje z rozbrajającą szczerością właściciel sklepu.

Inspektorzy twierdzą, że przedsiębiorca i tak miał szczęście, bo mandat mógł być zdecydowanie wyższy.

- Zgodnie z przepisami inspektor, jeśli ujawni nieprawidłowości stanowiące wykroczenie skarbowe, ma prawo nałożyć mandat od 150 nawet do 3 tys. złotych - mówi Agnieszka Derkacz. - Chcieliśmy, żeby nasza akcja uczuliła przedsiębiorców i klientów na ewidencjonowanie sprzedaży, dlatego surowe mandaty wystawiane były jedynie w przypadkach skrajnego naruszania przepisów - przyznaje i zaraz dodaje, że podsumowanie akcji nie oznacza wcale końca kontroli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska