Opolscy pszczelarze chowają miód do magazynów. Cena spadła poniżej opłacalności. Import wypiera rodzimy miód

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Opolscy pszczelarze chowają miód do magazynów. Cena spadła poniżej opłacalności. Import wypiera rodzimy miód.
Opolscy pszczelarze chowają miód do magazynów. Cena spadła poniżej opłacalności. Import wypiera rodzimy miód. Archiwum
Opolscy pszczelarze, to zasłużeni dla środowiska hobbyści i miłośnicy pszczół, ale ostatnio przychodzi im dokładać do swojego interesu.

Koszt produkcji kilograma polskiego miodu, to co najmniej 25 złotych, a w przypadku niektórych gatunków nawet więcej. Cena oferowana w skupie to 12 – 18 złotych. Cena na targowiskach waha się od 32 do 38 złotych za kilogram i w opinii Waldemara Kudły z zarządu Polskiego Związku Pszczelarskiego, osiągnęła swoje maksimum.

- Miód został przez polskich konsumentów zaliczony do kategorii premium, do produktów, których zakup nie jest konieczny i można go ograniczyć – mówił posłom Waldemar Kudła. – Konsument nie jest w stanie zapłacić więcej. Na festynach i jarmarkach często słyszymy pytanie, czy nie mamy miodu w mniejszych słoikach.

Jednocześnie na rynku polski miód musi konkurować z tańszym importem z zagranicy, ostatnio głównie z Ukrainy, ale też z krajów azjatyckich. To też powoduje, że pszczelarze nie mogą podnosić ceny i ograniczają sprzedaż, zapełniając swoje magazyny. Miody często są zresztą mieszane ze sobą, a producent nie ma obowiązku podawać na etykiecie proporcji pomiędzy miodek krajowym, a zagranicznym.

- Od kilku lat bez zgłoszenia i kontroli można przywozić do Polski do 500 kilogramów miodu z Ukrainy. W ramach przygranicznego handlu dociera do nas stamtąd bardzo dużo miodu, przywożonego nawet w wiadrach – mówił posłom Waldemar Kudła. – W Polsce jest on czasem oferowany jako polski miód, choć badania wykazują w nim obecność pyłków roślin, które u nas nie występują. Nie wiemy na jakich roślinach karmiły się pszczoły, jakie środki stosowano do ochrony tych roślin. Powinno się wprowadzić kontrole importowanego miodu.

Pszczelarze potrzebują pomocy

- Mamy informacje od środowiska, że jeśli jakiś pszczelarz nie musi sprzedawać, to się wstrzymuje, bo ceny spadły, a poniżej pewnej granicy cenowej sprzedawać nie można – mówi Antoni Ożóg, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu. - Koszty naszej działalności rosną. Sam cukier podrożał ostatnio o 81 procent, a zimą używamy duże ilości cukru do skarmiania pszczół.

Prezes opolskiego związku pszczelarzy uspokaja jednak, że nie grozi nam likwidowanie pasiek i rodzin pszczelich, co byłoby fatalne dla środowiska.

- Pszczelarze, to hobbyści, kochają pszczoły. Jeśli będzie trzeba, to nawet dołożą do pasieki – komentuje Antoni Ożóg. – Czekamy na zmianę sytuacji, ale mamy też swoje propozycje rozwiązań o charakterze systemowym, które mogą nam pomóc.

Od roku Ministerstwo Rolnictwa dofinansowuje utrzymanie pasiek. Dotychczas była to kwota 20 złotych do każdej przezimowanej rodziny pszczelej. W tym roku są zapowiedzi podwyżki. Jest też dotacja do zakupu nowych matek dla pasieki.

- To nie jest dużo, ale zawsze coś – komentuje prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu Antoni Ożóg.

Aby otrzymać pomoc rządową, pszczelarz musi spełnić szereg wymogów związanych z rejestracją pasieki, kontrolą weterynaryjną, odpowiednim sprzętem. Tymczasem średnia wieku w środowisku to 65 lat. Wielu starszym pszczelarzom nie chce się załatwiać w urzędach i rezygnują z pomocy.

Opolski związek pszczelarzy proponuje między innymi umożliwienie pszczelarzom dzierżawy skrawków państwowych gruntów rolniczych, aby mogli przenosić tam pasieki z lokalizacji, które budzą sąsiedzkie kontrowersje. Według obecnych przepisów jest to niemożliwe. Chcą też wydłużenia czasu pracy Inspekcji Ochrony Roślin, aby mogła od razu reagować w miejscach, gdzie dochodzi do zatrucia pszczół opryskami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska