Rycerze zainteresowani są komnatami znajdującymi się w piwnicy zamkowej wieży. Potrzebują jednak zgody miasta. Wczoraj pomieszczenia oglądał wiceprezydent Opola, Janusz Kwiatkowski.
- Przyznam, że pomysł bractwa na zorganizowanie własnej siedziby wygląda obiecująco - powiedział wiceprezydent Kwiatkowski. - Nie oznacza to jednak, że na pewno przekażemy rycerzom pomieszczenia. Wieża zamkowa stoi obok pasażu, który w przyszłości ma zostać zmieniony w trakt pieszy od uniwersytetu do ulicy Osmańczyka. Najpierw zapoznam się dokładnie z tymi planami i potem zdecyduję, czy można pomieszczenia w wieży oddać rycerzom. Zagospodarowaniem piwnic zainteresowany jest też uniwersytet. Zanim podejmę decyzję, chcę również poznać plany uczelni - dodaje wiceprezydent.
Rycerze chcieliby zorganizować w komnatach piwnicznych zbrojownię oraz salę do organizowania imprez oraz turniejów rycerskich. - Większość prac remontowych jesteśmy gotowi wykonać własnym sumptem - mówi Andrzej Kościuk, szambelan bractwa. - Są wśród nas właściciele firm, którzy mogą pomóc w remoncie. Na pewno trzeba będzie wybić wejście do wieży od strony placu Kopernika.
Do tej pory opolskie bractwo nie miało żadnej siedziby, a adres kontaktowy grzecznościowo udostępniło im Muzeum Śląska Opolskiego.
- Nasza siedziba pełnić będzie także rolę muzeum - zapewnia komes bractwa, Edward Andrzej Kowalczyk. - Zwiedzający będą mogli zapoznać się tam z bronią średniowieczną, zobaczą też pokazy walk, zamierzamy prowadzić tam lekcje historii regionalnej dla uczniów opolskich szkół - dodaje.
Jeżeli opolscy rycerze otrzymają komnaty, wyremontują je w ciągu kilku najbliższych miesięcy. - Nasza siedziba byłaby otwarta dla zwiedzających już w sierpniu, podczas kolejnego rycerskiego festynu. Pod murem zamkowym zamierzamy przeprowadzić tam jedną z imprez festynowych - dodaje Kowalczyk.
Jak poinformował wiceprezydent Kwiatkowski, decyzja o tym, komu przypadną komnaty, zapadnie w ciągu trzech tygodni.