Opolscy samorządowcy przeciwni zmianom w ordynacji wyborczej. Szykują się do protestu

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Uważamy, że prawo absolutnie nie powinno działać wstecz, a o tym, kto ma rządzić w gminach i powiatach, powinni decydować mieszkańcy, a nie partia - mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki.
- Uważamy, że prawo absolutnie nie powinno działać wstecz, a o tym, kto ma rządzić w gminach i powiatach, powinni decydować mieszkańcy, a nie partia - mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki. Archiwum
Szefowie gmin i powiatów zamierzają protestować przeciwko zmianom w ordynacji wyborczej, jakie szykuje PiS.

Według zapowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast nie będą mogli piastować urzędu dłużej niż 2 kadencje, czyli 8 lat. Co ważne, ta reguła ma wejść w życie od razu, a kadencje samorządowców będą liczone także wstecz. Dla wielu opolskich wójtów i burmistrzów, oznacza to, że będą musieli pożegnać się z urzędem.

We wtorek podczas konwentu starostów województwa opolskiego samorządowcy zdecydowali, że przyłączą się do Samorządowego Komitetu Protestacyjnego, który zawiązany został w połowie marca w Warszawie. To ogólnopolska organizacja, która sprzeciwia się zmianom szykowanym przez rząd.

- 6 maja komitet szykuje protest w Warszawie i postanowiliśmy, że my także będziemy tam obecni - mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki z ramienia mniejszości niemieckiej i jednocześnie szef konwentu starostów. - Uważamy, że prawo absolutnie nie powinno działać wstecz, a o tym, kto ma rządzić w gminach i powiatach, powinni decydować mieszkańcy, a nie partia.

Przygotowania do akcji protestacyjnej już ruszyły. Starostowie z poszczególnych powiatów mają zorganizować na 6 maja autobusy, które zabiorą również gminnych włodarzy do Warszawy. Tam planują m.in. przejść w pokojowej manifestacji i odczytać osiągnięcia samorządów.

Marian Wojciechowski (mniejszość), wieloletni wójt Reńskiej Wsi już zapowiada, że pojawi się na proteście. - Samorządy to kolejna dziedzina życia, którą rząd próbuje zawładnąć - uważa. - Działacze PiS-u wiedzą, że gdyby stanęli z nami w szranki w wyborach, to nie mają szans. Dlatego chcą zmienić zasady gry.

CZYTAJ Opolskie gminy kontra Jarosław Kaczyński

Mariusz Stachowski (PO), burmistrz Zawadzkiego także popiera protest: - Dwukadencyjność miałaby sens, gdyby obowiązywała na wszystkich szczeblach władzy: od Sejmu po samorządy, a nie tylko na samym dole - uzasadnia.

Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc o dwukadencyjności w samorządzie

Opolscy samorządowcy zapowiedzieli ponadto, że do 27 kwietnia gminy i powiaty przyjmą oficjalne uchwały w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec planowanych przez rząd zmian.

Protest szykowany przez samorządowców będzie umocowany w lokalnych przepisach. Do 27 kwietnia gminy i powiaty planują przyjąć uchwały w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec zmian w samorządach.

- Projekt tej uchwały mamy gotowy i był już nawet omawiany na komisji - mówi Joachim Wojtala (mniejszość niemiecka), burmistrz Gogolina. - Radni są za przyjęciem uchwały.

Już wiadomo jednak, że nie wszyscy samorządowcy przyłączą się do protestu. Nie poprą go m.in. włodarze, którzy są członkami PiS-u lub startowali w wyborach samorządowych z poparciem tego ugrupowania.

- Na razie nie ma przeciwko czemu protestować - tłumaczy Maciej Stefański (PiS), starosta brzeski. - Na tym etapie nie znamy projektu zmian, a informacje, które się pojawiają, to tylko propozycje.

Stefański zarzuca jednocześnie kolegom samorządowcom, że są niekonsekwentni: - Gdy rząd PO zrzucał kolejne zadania na samorządy, nie wskazując, skąd wziąć na to pieniądze, to nikt nie chciał zorganizować podobnego protestu.

Samorządowy Komitet Protestacyjny, do którego przyłączą się Opolanie, skupia obecnie 708 gmin i powiatów z całego kraju. Podczas spotkania, na którym powołano komitet do życia, samorządowcy napisali apel, w którym wezwali do obrony samorządności.

„Zmiany o charakterze ustrojowym (...) zmierzają do ponownej centralizacji państwa oraz pozbawienia samorządu terytorialnego możliwości (...) rzeczywistego uczestnictwa w sprawowaniu władzy publicznej” – głosi apel.

Działacze Komitetu Protestacyjnego zapowiedzieli, że będą szukali poparcia m.in. u prezydenta RP (jako strażnika konstytucji) oraz partii politycznych i organizacji działających na rzecz demokracji.

**ZOBACZ TAKŻE:

Tych kobiet szuka opolska policja

QUIZ: Czy znasz język śląski?
Strajk kobiet w Opolu
Ile tak naprawdę zarabiają księża?
QUIZ: Najtrudniejsze pytania w "Milionerach"
W Opolu topiono PiSiannę**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska