Opolscy sędziowie będą strajkować przeciw nowemu systemowi rozliczeń

fot. Sebastian Stemplewski
Za dwa tygodnie na Opolszczyźnie początek piłkarskiej wiosny. Nie wiadomo tylko, kto będzie rozstrzygał mecze.
Za dwa tygodnie na Opolszczyźnie początek piłkarskiej wiosny. Nie wiadomo tylko, kto będzie rozstrzygał mecze. fot. Sebastian Stemplewski
Arbitrzy składają podania o urlop. W ten sposób chcą zaprotestować przeciwko nowym, ich zdaniem krzywdzącym, zasadom rozliczania kosztów podróży.

Opolski Związek Piłki Nożnej w 2009 roku wprowadza nowy system rozliczania sędziów.

- Arbitrzy, szczególnie sędziujący w niższych klasach, będą musieli dopłacać do interesu, bo w proponowanym ryczałcie kwoty na dojazdy są zbyt niskie - żalą się arbitrzy.

- Uśredniliśmy te koszty proporcjonalnie do zasięgu danej klasy rozgrywkowej
- tłumaczy Marek Procyszyn, prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej. - Kluby grające w B i C klasach leżą najbliżej siebie, więc dojazdy do nich nie mogą być takie same, jak w czwartej lidze.

Idea wprowadzenie nowego systemu rozliczania sędziów jest rewolucyjna, ale wydaje się bardzo racjonalna i przede wszystkim korzystna dla klubów piłkarskich.

Do tej pory gospodarz meczu płacił arbitrom ekwiwalent sędziowski (w zależności od klasy rozgrywkowej) plus koszty dojazdu zgodnie z liczbą przejechanych kilometrów.
Zdarzało się, że na mecz trójka sędziowska nie jechała jednym samochodem, co zwiększało koszty leżące po stronie klubów.

Teraz OZPN określił wysokość ryczałtu dla danej ligi. Przed rundą wysłał do klubów informację ile pieniędzy tytułem zaliczki na obsługę sędziowską mają przelać na konto OZPN-u. Resztą zajmuje się OZPN: po zawodach wypłaci arbitrom ryczałt, a na koniec roku, mając w bazie danych liczbę prowadzonych spotkań, wystawi pit.

- Chcemy przede wszystkim odciążyć kluby piłkarskie, które w większości ledwie łączą koniec z końcem - wyjaśnia Procyszyn. - Dla przykładu klub występujący w klasie okręgowej musiał wysłać kilkadziesiąt listów poleconych z pitami. Koszt takiej obsługi wynosił około 500 złotych rocznie. Nie licząc przygotowania tego rozliczenia. Teraz wszystko jest po naszej stronie. W systemie będziemy mieli wszystkie mecze danego sędziego, sporządzimy mu jeden pit i wyślemy. Poza tym będziemy dysponować pełną ewidencją arbitrów.

Kością niezgody są proponowane stawki na dojazdy.
- W porównaniu do zeszłego roku mamy wyższy ryczałt sędziowski, ale jedną z jego składowych jest koszt dojazdu. A ten nie został racjonalnie wyliczony - uważa jeden z opolskich arbitrów, proszący o anonimowość.

- Ryczałt wyliczaliśmy zgodnie z regulaminem PZPN, sumując ekwiwalent za daną klasę rozgrywkową plus średni koszt dojazdu w oparciu o stawki PKS-u, bo regulamin mówi, iż arbiter ma dojechać na zawody najtańszym środkiem - wyjaśnia Procyszyn. - W zależności od ligi ten średni koszt jest różny i zmniejsza się im niższa jest klasa rozgrywkowa.

- Najgorzej mają arbitrzy z najniższych klas - denerwuje się sędzia z Nysy. - Zgodnie z nowymi stawkami sędzia główny w klasie B ma 74 złotych ryczałtu. Jeśli ktoś ma przejechać 60 kilometrów, to musi do interesu dołożyć.

Liczby

Liczby

Ryczałty sędziów głównych obowiązujące do 2008 roku (plus koszty dojazdów) oraz proponowane przez OZPN nowe stawki na 2009 roku (uwzględniające koszt dojazdu) netto.

2008 2009
102 IV liga 180
76 okręgówka 124
64 klasa A 103
47 klasa BiC 74

- To jest nowy projekt i pewnie zdarzy się tak, że ktoś dojedzie na mecz taniej, a inny będzie musiał zainwestować więcej - odpowiada prezes OZPN-u. - Ale powtarzam, że dzięki niemu będziemy mogli "prześwietlić" każdego sędziego. Jeśli po rundzie okaże się, że pan Nowak miał tak ułożone wyjazdy, że faktycznie poniósł wyższe koszty niż zakładaliśmy, to nie widzę problemów, by wyrównać mu tę różnicę. Z drugiej strony wiem, że niektórych sędziów zmiany bolą, bo nowy system jest przejrzysty i ukróci pewne praktyki. Mam kilka przykładów dziwnie rozliczanych delegacji.

Sędzia X jadąc wiosną z Kluczborka do Popielowa rozliczył 140 km, a jesienią już 150 km. Inny arbiter z Kluczborka do Siołkowic, czyli miejscowości leżącej o 10 km bliżej niż Popielów wpisał 162 km (Procyszyn przedstawił nam te delegacje - przyp. red.). Kto za to płaci? Kluby.

Arbitrzy zapowiedzieli, że gremialnie złożą wnioski o urlopowanie.
- Na razie do związku nie wpłynęło ani jedno takie podanie - poinformował nas wczoraj Procyszyn.

- Na razie składamy wnioski w podokręgach i nasi prezesi zawiozą je do Opola
- powiedział wczoraj (2 marca) jeden z kluczborskich rozjemców. Nie dotyczy to sędziów szczebla centralnego (II liga) oraz III-ligowców.

Za dwa tygodnie na Opolszczyźnie zaczyna się wiosenny sezon. Wówczas rozegrany zostanie Puchar Polski na szczeblu okręgu, a tydzień później na boiska wybiegną drużyny z IV i V ligi. Kto będzie gwizdał?

- Przede wszystkim nie wierzę, żeby wszyscy złożyli wnioski o urlopowanie
- odpowiada prezes Procyszyn. - Już rozmawiałem z szefami niektórych podokręgów i zapewniali mnie, iż arbitrów będą mieć. A jeśli się okaże, że faktycznie sto procent naszych zechce się urlopować, to będziemy posiłkować się sędziami z województwa dolnośląskiego. Jednak nie spodziewam się takiego scenariusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska