Opolscy strażacy jadą gasić pożary w Rosji

Fot. Archiwum/SM
Samochód wężowy JRG w nr 3 w Niemodlinie.
Samochód wężowy JRG w nr 3 w Niemodlinie. Fot. Archiwum/SM
Do Rosji pojedzie samochód wężowy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 w Niemodlinie i dwóch kierowców.

Jak nas poinformował st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, wejdą oni w skład grupy liczącej około 160 strażaków, która będzie gasić pożary na terenie Federacji Rosyjskiej. O tym, gdzie zostaną skierowani, zdecyduje strona rosyjska.

W skład grupy, wyposażonej w najcięższy sprzęt ratowniczo-gaśniczy, wejdą strażacy m. in. z województw mazowieckiego, podlaskiego, śląskiego i opolskiego. Grupa ma się zebrać jutro po południu w Suwałkach i stamtąd w kolumnie pojechać do Rosji.

JRG nr 3 w Niemodlinie, podlegająca Komendzie Miejskiej PSP w Opolu, dysponuje najnowocześniejszym w kraju samochodem wężowym, który ma na wyposażeniu m. in. 3-kilometrowy wąż.

Pomoc w gaszeniu pożarów zaoferował Rosjanom przebywający wczoraj w Moskwie Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych i administracji. Dziś Rosjanie zwrócili się do Polski o taką pomoc.

W pożarach w Rosji zginęły do tej pory 52 osoby. Prawie 500 poszkodowanym trzeba było udzielić pomocy medycznej. Cały czas płoną lasy. Według Ministerstwa do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych na powierzchni około 200 tysięcy hektarów szaleje 831 pożarów.
Dotychczas swoją pomoc przysłało już kilka państw: Ukraina, Azerbejdżan, Armenia, Białoruś i Włochy. Gęsty dym z płonących na południe i wschód od Moskwy lasów i torfowisk znów przykrył stolicę Rosji. Widoczność na ulicach spadła poniżej 200 metrów, a w południowych, południowo-wschodnich i południowo-zachodnich dzielnicach - nawet poniżej 100 metrów.

Milicja drogowa apeluje do kierowców o używanie w mieście świateł przeciwmgielnych. Smog zakłócił pracę moskiewskich portów lotniczych. Lotniska Wnukowo i Domodiedowo, usytuowane na południowy zachód i południowy wschód od Moskwy, nie zdołały przyjąć ponad 40 samolotów.

Rosyjskie media poinformowały, że z powodu nieznośnego smogu i dymu ptaki opuszczają Moskwę, a zwierzęta - podmoskiewskie lasy.

Prezydent Dmitrij Miedwiediew odwiedził jeden ze stołecznych szpitali, gdzie zapoznał się z udzielaniem pomocy poszkodowanym.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska