Opolscy strażacy łapali w nocy rozjuszonego byka

Artur Janowski
Opolscy strażacy łapali w nocy rozjuszonego bykaBardzo możliwe, że do agresji byka przyczyniła się pogoda. Także zwierzęta źle znoszą ostatnią falę upałów.
Opolscy strażacy łapali w nocy rozjuszonego bykaBardzo możliwe, że do agresji byka przyczyniła się pogoda. Także zwierzęta źle znoszą ostatnią falę upałów. Archiwum
Do nietypowej interwencji doszło w Mąkoszycach w gminie Lubsza, gdzie właściciel nie potrafił sobie poradzić ze zwierzęciem.

Byk zerwał się z łańcucha w sobotę wieczorem, a rolnik bał się podejść do rozjuszonego zwierzęcia i wezwał na pomoc strażaków. i

Kiedy po godzinie 21 strażacy przyjechali na miejsce, byk znajdował się poza oborą.

Zwierzę zachowywało się agresywnie, atakowało ogrodzenie i potrzebna była pomoc weterynarza, żeby je uspokoił .

Ostatecznie strażakom udało się zarzucić linkę na szyje byka, a potem zaprowadzili go do obory.

Trwająca ponad dwie godziny interwencja była nietypowa, ale bywają jeszcze dziwniejsze. Opolscy strażacy przypominają, że łapali już kiedyś małpę, a także wielbłąda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska