Członkowie Klubów Odkrywców Niemieckiego (jest ich w województwie opolskim i śląskim 30) zostali przez Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej zaproszeni na zajęcia z animacji językowej. Gry i zabawy po niemiecku prowadzili lektorzy języka niemieckiego i animatorzy z Krakowa, Wrocławia i Gdańska. Jednym z zadań, które wykonywali uczniowie było budowanie przez grupę samochodu z... własnych ciał.
- Uczniowie bawią się i uczą jednocześnie - mówi Aleksandra Jarczewska, nauczycielka w szkole Stowarzyszenia Pro Liberis Silesiae na opolskiej Malinie. - Nie tylko budują samochód z samych siebie, ale i nazywają jego części: koła, karoserię, tablicę rejestracyjną, wycieraczki itd. Uczą się języka wszystkimi zmysłami i o to chodzi.
Patrycja Wiencek z Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej podkreśla, że każdy z klubów, który wziął udział w zjeździe, miał okazję do zaprezentowania swojego całorocznego dorobku.
- Prezentacje zazwyczaj składały się ze zdjęć, które uczestnicy odpowiednio objaśniali i komentowali - dodaje pani Patrycja. - Takie prezentacje i animacje językowe przeplatają się na tym spotkaniu.
W szkole w Opolu Malinie Klub Odkrywców Języka Niemieckiego działa od września 2015 roku. Należą do niego wszyscy uczniowie klasy piątej.
- Spotykamy się raz w miesiącu, a jeśli trzeba, nawet częściej - opowiada Aleksandra Jarczewska. - Pierwszym tegorocznym projektem było przygotowanie scenariusza na niemieckojęzyczne konfrontacje teatralne poświęcone baśniom śląskim. Nasi odkrywcy uczyli się tworzyć poezję konkretną (czyli łączącą słowo z walorami wizualnymi). Potem pisaliśmy książkę kucharską i wykonaliśmy opisane w niej potrawy. A także przygotowaliśmy teksty na konkurs recytatorski po niemiecku.
POLECAMY NA NTO.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
