Opolscy uczniowie wolą technika od ogólniaków

Redakcja
Paweł Strażnikiewicz (w niebieskiej koszulce) został przyjęty do klasy mechatronicznej opolskiego "elektryczniaka”. Łukasz Koszyk (obok) od września będzie się uczył w klasie informatycznej.
Paweł Strażnikiewicz (w niebieskiej koszulce) został przyjęty do klasy mechatronicznej opolskiego "elektryczniaka”. Łukasz Koszyk (obok) od września będzie się uczył w klasie informatycznej. Paweł Stauffer
Najpierw uczniowie wybierali szkoły marzeń, teraz szkoły wybrały wymarzonych uczniów. Wczoraj w ogólniakach, technikach i zawodówkach wywieszono listy zakwalifikowanych.

Nikola Wiszniewska z Dobrzenia Wielkiego była niemal pewna swego nazwiska na liście klasy dwujęzycznej o profilu matematyczno-przyrodniczym w III LO w Opolu. Aby się do niej dostać, wystarczyło 138 pkt, a Nikola uzbierała ich 159. - Radość i tak jest wielka - powiedziała nto. - Bardzo mi zależało na tej szkole i na tym profilu, bo nauka matematyki, biologii i chemii po angielsku to spory kapitał na przyszłość.

W najlepszych opolskich ogólniakach w tym roku najbardziej oblegane były klasy biologiczno-chemiczne. W II LO w Opolu o miejsce w niej walczyło 130 uczniów. O poziomie tej rywalizacji świadczy fakt, że ostatni na liście miał 172 punkty (na 200 możliwych). W "Trójce" 19 miejsc od razu zajęli laureaci olimpiad (oni z urzędu mają 200 pkt), a ostatni na liście zakwalifikowanych miał 169 pkt.

- Nic, tylko otwierać klasy biologiczno-chemiczne. Do nich aspirują przyszli kandydaci na medycynę - mówi Krystyna Stecka, wicedyrektor III LO.

Opolska "Dwójka" w tym roku przeżyła rekordowe zainteresowanie absolwentów gimnazjów. Jako szkołę pierwszego wyboru wskazało ją 450 uczniów (na 270 miejsc).

- Ostatni raz doświadczyliśmy tego pięć lat temu. Zupełnie, jakby nie było niżu demograficznego - cieszy się dyrektor Aleksander Iszczuk. - Jesteśmy też bardzo zadowoleni z poziomu uczniów, którzy chcą się u nas uczyć.

II LO najwyżej z opolskich szkół ustawiło próg przyjęć - na 140 pkt. Rekordzista zgromadził 191 pkt. Żeby dostać się do klasy matematyczno-fizycznej, trzeba było mieć 165 pkt; do klasy geograficzno-matematycznej minimum wyniosło 156 pkt.

Od rana w szkołach ustawiały się już kolejki uczniów, którzy składali oryginały dokumentów i tym samym potwierdzali chęć uczenia się w tej placówce. To ważne także dla rezerwowych, którzy wciąż liczą, że znajdzie się dla nich miejsce w wymarzonej szkole. W opolskim
"ekonomiku" tylko do klasy "technik organizacji reklamy" pod kreską znalazło się 30 osób. W najlepszym (wg rankingu "Perspektyw") opolskim technikum największym zainteresowaniem cieszyła się klasa logistyczna. Najlepsi, którzy tam się dostali, mieli po 160-170 punktów.

Dla 60 uczniów zabrakło miejsc w klasach informatycznej i mechatronicznej w opolskim "elektryczniaku". Do szczęśliwców mogą się zaliczyć Łukasz Koszyk i Paweł Strażnikiewicz, którzy bez trudu się w nich znaleźli. - Wybrałem technikum, bo jego ukończenie od razu daje mi zawód, a jednocześnie mam otwartą drogę na studia - powiedział Paweł.

- Tak myśli coraz więcej młodych ludzi, to nowy, bardzo wyraźny trend - podkreśla Irena Koszyk, naczelnik miejskiego wydziału oświaty w Opolu.

W tym roku po raz pierwszy będzie więcej klas pierwszych w technikach (40) niż w ogólniakach (28). Do tej pory ich liczba była jednakowa.

9 lipca szkoły ogłoszą listy przyjętych i informacje o wolnych miejscach. Do 11 lipca odbędzie się rekrutacja uzupełniająca. Dla każdego absolwenta gimnazjum znajdzie się miejsce, choć nie zawsze w szkole, którą sobie wymarzył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska