Opolska apteka 'Na dobre i na złe' zajmuje wysokie miejsce w plebiscycie na najbardziej przyjazną aptekę

fot. Witold Chojnacki
Joanna Pesz z apteki "Na dobre i na złe".
Joanna Pesz z apteki "Na dobre i na złe". fot. Witold Chojnacki
Mieści się przy ul. Krakowskiej. Powstała 10 lat temu i jako pierwsza w Opolu wprowadziła całodobowe dyżury, które pełni do dzisiaj. Jej asortyment liczy tysiące pozycji. Apteka ta, jako już jedna z nielicznych, wykonuje na miejscu według receptury specyfiki na schorzenia oczne.

- Staramy się być apteką przyjazną dla pacjenta, dlatego robimy wszystko, by mógł on u nas kupić, bez odsyłania, niezbędny lek - podkreśla Maciej Zaklika, współwłaściciel sieci aptek "Na dobre i na złe". - Sprzedaż preparatów kosmetycznych przesuwamy na dalszy plan. Staramy się też służyć radą i opieką medyczną nad pacjentem. Tak pojmujemy naszą rolę.

W aptece przy Krakowskiej można kupić między godz. 8 a 15 leki po promocyjnych cenach, bez marży. Z tego powodu wśród jej klientów jest dużo emerytów i rencistów z mniej zasobnymi portfelami.

- W nocy przychodzą do nas głównie osoby z receptami wystawionymi przez pogotowie oraz szpitalne izby przyjęć - dodaje Aleksandra Silicka, kierowniczka apteki. - A bez recepty najwięcej wydajemy wtedy leków przeciwbólowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska