Opolska Nowoczesna nie chce apelu smoleńskiego w Opolu [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Przemysław Pytlik i Łukasz Dymek z Nowoczesnej w Opolu.
Przemysław Pytlik i Łukasz Dymek z Nowoczesnej w Opolu. Arti
Przeciwko odczytywaniu apelu podczas Narodowego Święta Niepodległości zaprotestowała dziś opolska Nowoczesna. - Domagamy się odstąpienia od niego, albo rezygnacji z asysty wojskowej - mówią działacze.

Odczytywanie apelu - poświęconego ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem - to decyzja Antoniego Maciarewicza, ministra obrony narodowej. Apel musi być odczytywany na każdej uroczystości, na której pojawia się asysta wojskowa.

- Wszystkie ofiary katastrofy mamy w pamięci, ale ten apel podczas obchodów Święta Niepodległości, jakie 11 listopada odbędą się w centrum Opola, jest nie na miejscu - uważa Przemysław Pytlik, przewodniczący opolskiej struktury Nowoczesnej. - Po pierwsze dlatego, że jest tam użyte sformułowanie "polegli", a przecież ofiary nie poległy na polu chwały, czy z rąk wroga. Po drugie Święto Niepodległości musi wywyższać naszych bohaterów. Nie ma nic gorszego od mieszania historii z aktualną polityką.

Nowoczesna oczekuje, że władze miasta zrezygnują z apelu podczas uroczystości. Tylko że wówczas musiałyby także zrezygnować z udziału wojska.

- Apel nie powinien być kierowany do nas, to minister Macierewicz o nim zdecydował - podkreśla Katarzyna Oborska, rzecznik prezydenta miasta i dodaje, że ratusz nie zrezygnuje z wojskowej asysty.

To oznacza, że 11 listopada apel w Opolu jednak usłyszymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska