Odczytywanie apelu - poświęconego ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem - to decyzja Antoniego Maciarewicza, ministra obrony narodowej. Apel musi być odczytywany na każdej uroczystości, na której pojawia się asysta wojskowa.
- Wszystkie ofiary katastrofy mamy w pamięci, ale ten apel podczas obchodów Święta Niepodległości, jakie 11 listopada odbędą się w centrum Opola, jest nie na miejscu - uważa Przemysław Pytlik, przewodniczący opolskiej struktury Nowoczesnej. - Po pierwsze dlatego, że jest tam użyte sformułowanie "polegli", a przecież ofiary nie poległy na polu chwały, czy z rąk wroga. Po drugie Święto Niepodległości musi wywyższać naszych bohaterów. Nie ma nic gorszego od mieszania historii z aktualną polityką.
Nowoczesna oczekuje, że władze miasta zrezygnują z apelu podczas uroczystości. Tylko że wówczas musiałyby także zrezygnować z udziału wojska.
- Apel nie powinien być kierowany do nas, to minister Macierewicz o nim zdecydował - podkreśla Katarzyna Oborska, rzecznik prezydenta miasta i dodaje, że ratusz nie zrezygnuje z wojskowej asysty.
To oznacza, że 11 listopada apel w Opolu jednak usłyszymy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?