Opolska onkologia wyda 10 mln zł na nowe metody leczenia

Redakcja
Dyrektor OCO.
Dyrektor OCO.
Obie będą stosowane przez nasz Zakład Radioterapii - mówi Wojciech Redelbach, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii.

- Ta dziedzina cały czas się rozwija i my staramy się dorównać największym ośrodkom w kraju, jak Centrum Onkologii w Warszawie. Chcemy zapewnić pacjentom z Opolszczyzny leczenie na światowym poziomie bez potrzeby wyjazdów do klinik - dodaje.

Pierwsza metoda, radioterapia modulowanej wiązki, polega - najogólniej - na takim nasyceniu promieniowaniem jonizującym guza, żeby leczenie było skuteczne i zarazem nie narażało pacjenta na skutki uboczne.

- Dzięki supernowoczesnemu systemowi planowania powstaje wirtualny obraz nowotworu, a potem tak ustawia się aparat, by w guz trafiła odpowiednia wiązka promieni - tłumaczy dr Redelbach. - Chroni się też w ten sposób okoliczne tkanki zdrowe. Robiliśmy to już wcześniej, ale teraz przechodzimy na wyższy poziom.

Tę metodę leczenia Opolskie Centrum Onkologii już powoli stosuje. Jednocześnie przymierza się do wprowadzenia kolejnej, jeszcze bardziej precyzyjnej. Uwzględnia ona... oddech pacjenta i jest zarazem przykładem na to, że możliwości medycyny są nieograniczone.

- Gdy pacjent z nowotworem w płucach czy nadbrzuszu jest poddawany leczeniu promieniami i w tym czasie normalnie oddycha, obrzeże guza się przesuwa, więc w polu napromieniania znajdują się też tkanki zdrowe - wyjaśnia dr Redelbach. - Aby do tego nie dopuścić, prosiło się pacjenta, by w odpowiednim momencie wstrzymywał oddech. Była to dla niego i dla personelu mało komfortowa sytuacja. Wkrótce posteruje tym aparat.
Na obie metody opolska onkologia dostała 8 mln 850 tys. zł z Ministerstwa Zdrowia, dzięki udziałowi w ogólnopolskim konkursie. Ponad milion zł szpital dołożył ze swojego budżetu.

- Na szczęście nie musieliśmy kupować nowego aparatu, żeby wdrożyć te metody, bo nowoczesny akcelerator, jakim dysponujemy od 4 lat, może być rozbudowywany - podkreśla dyrektor OCO. - Aparat został specjalnie wyposażony w zestaw różnych urządzeń. Kosztował aż 8 mln zł.

Do wprowadzenia pierwszej metody wystarczyło wykupienie licencji (za ponad 3 mln zł). Przy drugiej potrzebne jest zamontowanie tzw. ramienia. OCO wkrótce go otrzyma, a personel już się szkoli.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska