Od rana odbieram sms-y i telefony z pytaniem, czy żyję. Kilka tygodni temu wycofałam się jednak z lotu do Katynia, bo ilość chętnych była bardzo duża.
Razem ze mną zrezygnował też Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego i jego zastępca.
Nie jest żadną tajemnicą, że prezydent jest mi wyjątkowo bliską osobą i to nie tylko dlatego, że byłam podsekretarzem stanu oraz doradcą w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Miałam z prezydentem bardzo przyjazne stosunki.
Wiele osób, szczególnie na początku mojej pracy w kancelarii, brało mnie za córkę Lecha Kaczyńskiego.
Dlatego ta tragedia jest dla mnie szczególnie trudna. Wiem jednak, że podobnie odczuwa wiele innych osób w Polsce.
Lech Kaczyński był przyjazną, wyrozumiałą i ciepłą osobą. Potrafił oddzielić pracę od czasu prywatnego. Wtedy się otwierał, rozmawiał bardzo szczerze i zawsze potrafił mi doradzić, pomóc. Tych rozmów będzie mi bardzo brakować.
Gdy patrzę na listę ofiar serce mi się ściska, bo znam większość tych osób, a z wieloma przyjaźniłam się. Musimy zrobić wszystko, aby pomóc rodzinom ofiar.
Cała Polska musi się trzymać razem.
Katastrofa w Smoleńsku. Nie żyje para prezydencka i 94 inne osoby. Raport specjalny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?