Marcin Ociepa już zaczął sondować swoje poparcie wśród mieszkańców. Młodzi ludzie - z prywatnej szkoły założonej przez przewodniczącego - pytają opolan m.in. o to, czy zagłosują na Ociepę w wyborach do Sejmu lub Senatu. Co ciekawe, w przypadku Senatu przewodniczący sprawdza, jakim poparciem cieszyłby się jako kandydat niezależny, a także, czy zagłosowaliby na niego zwolennicy Pawła Kukiza.
- To nie jest sondaż, ale monitoring opinii publicznej - uściśla Ociepa, który jeszcze niedawno wykluczał start w wyborach parlamentarnych. - I teraz też nie pali mi się do Warszawy. W polityce jednak nigdy nie mówi się nigdy, ale żadnej decyzji jeszcze nie podjąłem. Nie prowadzę też rozmów z Pawłem Kukizem.
Warto jednak pamiętać, że Ociepa jest wiceprzewodniczącym Polski Razem, czyli partii, która wspólnie z PiS i Solidarną Polską w najbliższych wyborach chce wystawić wspólną listę pod szyldem Zjednoczonej Prawicy.
- Mobilizujemy wszystkie siły na te wybory i idziemy po zwycięstwo nie tylko na Opolszczyźnie, ale także w Polsce - przyznaje poseł Sławomir Kłosowski, lider PiS na Opolszczyźnie. - Nie chciałbym jednak jeszcze mówić o nazwiskach. To będzie jednak wyjątkowo mocna lista.
Dlatego oprócz Ociepy do startu namawiany jest również Antoni Duda, stryj prezydenta Polski, a w Opolu znany jako dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy i prezes opolskiego oddziału Klubu Inteligencji Katolickiej.
Na liście prawicy może się także pojawić związany z PiS wiceprezydent Janusz Kowalski, za którym długo ciągnęła się łatka politycznego oszołoma.
Teraz, po pół roku pracy w ratuszu, przylgnęła już na dobre opinia sprawnego polityka, który świetnie sprzedaje się mediach. Wprawdzie Kowalski zarzeka się, że startować nie chce, ale...
- Jeśli dostanie polecenie od prezesa Jarosława Kaczyńskiego, to wystartuje - mówi osoba dobrze znająca realia PiS.
Z list zjednoczonej prawicy na pewno wystartuje poseł SP Patryk Jaki oraz obecny poseł PiS profesor Jerzy Żyżyński.
Wysokie miejsce ma mieć również zagwarantowane poseł Sławomir Kłosowski. O mandat powinna się także ubiegać radna wojewódzka Violetta Porowska, która startować nie chce, ale PiS brakuje kobiet na listach.
- Ludzi z ambicjami jest dużo, ale mandatów zdobędziemy kilka. Dobre ustawienie listy będzie w tym roku bardzo trudne - słyszymy w PiS.
- Nie przewiduję większych problemów. Do przyszłych kandydatów apeluję tylko o pokorę - kwituje Kłosowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?