Drużyna siatkarek Uniwersytetu Opolskiego. W górnym rzędzie (od lewej): Joanna Kocemba, Agata Skokiewicz, Marta Zich, Martyna Paczkowska, trener Patryk Fogel. W dolnym rzędzie (od lewej): Kinga Ziobrowska, Patrycja Gądek, Daria Michalak i Marta Sikora.
(fot. www.uni.opole.pl)
Do decydującej rozgrywki w finałowych turniejach AMP przystąpiło 16 zespołów, ale w tym gronie zabrakło srebrnych medalistów sprzed roku siatkarzy AZS-u Politechnika Opolska, którzy nie przebrnęli półfinału. Z roli faworyta wywiązał się AZS PWSZ Nysa, który zdominował turniej w Krakowie. W sześciu spotkaniach drużyna oparta na zawodnikach I-ligowej Stali straciła tylko dwa sety. W fazie grupowej pokonała po 2:0 ALK Warszawa, Politechnikę Poznańską i Uniwersytet Ekonomiczny Kraków. W ćwierćfinale po trzech partiach okazali się lepsi od Uniwersytetu Zielonogórskiego, a w półfinale wygrali do zera z Uniwersytetem Rzeszowskim. W meczu o złoto zmierzyli się z dobrze znanym sobie z 1 ligi AGH Kraków, który pokonali 3:1.
- Cieszymy się, że obroniliśmy tytuł mistrzowski, ale trzeba przyznać, że w meczach o medale zespoły z Rzeszowa i Krakowa zagrały dobre zawody i musieliśmy dać z siebie wszystko - powiedział najlepszy atakujący turnieju Mateusz Piotrowski. - W finale po porażce w pierwszym secie poprawiliśmy grę i odwróciliśmy losy meczu. Dla nas to było jednocześnie przetarcie przed meczami finałowymi w pierwszej lidze w barwach Stali.
Oprócz tytułu drużynowego i wyróżnienia dla Piotrowskiego nagrodę dla najlepszego środkowego odebrał Tomasz Kalembka.
Z kolei siatkarki z Uniwersytetu Opolskiego (skład zespołu oparty był na zawodniczkach 2-ligowego SMS-u LO II Opole) w fazie grupowej turnieju we Wrocławiu pokonały 2:0 PWSZ Tarnów i 2:1 PWSZ Elbląg oraz uległy WSPiA Poznań 1:2. W ćwierćfinale okazały się lepsze od Politechniki Gliwickiej (2:0), a następnie przegrały 1:2 z warszawskim AWF-em. Tym samym pozostała im walka o brązowy medal, a w spotkaniu tym wygrały dwa pierwsze sety z AGH Kraków, aby trzy kolejne przegrać. W meczu o złoto PWSZ Krosno pokonał AWF Warszawa.
- Na pocieszenie zdobyliśmy złoto wśród uniwersytetów - ocenił trener Patryk Fogel. - Ma ono ogromną wartość, a mimo niepowodzenia w dwóch ostatnich meczach jestem pod wrażeniem gry i charakteru zespołu. Dziewczyny osiągnęły wielki sukces. Graliśmy wszak wąskim składem, w trzy dni rozegraliśmy sześć meczów, a większość zawodniczek grała z mniejszymi bądź większymi kontuzjami. Na dodatek za nami było kilka bardzo mocnych drużyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?