Opolska skarbówka uderza w mafię paliwową

Urząd Kontroli Skarbowej w Opolu we współpracy z prokuraturą i Centralnym Biurem Śledczym doprowadził do rozbicia szajki

- Grupa działająca pod przykrywką kilkunastu nierzetelnych firm z terenu całego kraju, od 2006 r. wprowadzała do obrotu paliwa z niewiadomego źródła, posługując się fikcyjnymi fakturami - informuje Agnieszka Derkacz, rzeczniczka UKS w Opolu.

Najpierw funkcjonariusze wpadli na trop właściciela przedsiębiorstwa handlowego z województwa śląskiego, który nabywał paliwo w ilościach hurtowych z dwóch nielegalnych źródeł.

- Podążając tym śladem ujawniono kolejnych kilkunastu odbiorców, którym sprzedawał nielegalne paliwo, które trafiało również na Opolszczyznę - dodaje Agnieszka Derkacz.

Zanim funkcjonariusze pojawili się w firmach odbiorców paliwa niewiadomego pochodzenia przeprowadzono drobiazgowe śledztwo, która udowodniło, że dokumenty sprzedaży paliwa są fałszywe.

Szacuje się, że paliwowi oszuści narazili Skarb Państwa na stratę ponad 26 mln zł. Już zajęto ich majątek, m.in. pieniądze, samochody i nieruchomości na łączną kwotę ponad 13 mln zł.

UKS dla dobra prowadzonego śledztwa nie chce zdradzać w których miastach na Opolszczyźnie przeprowadzono akcje.

- Podmioty działające w ramach zorganizowanej grupy przestępczej tworzą łańcuchy firm, w których każda ma ściśle określoną rolę - tłumaczy rzeczniczka UKS. - Ich działanie w szarej strefie to głównie sprzedaż, obieg dokumentów oraz płatnościami, które mają na celu zatarcie śladów rzeczywistej działalności i jednocześnie nadanie jej pozorów legalności.

Ministerstwo Finansów ustaliło właśnie zakres działania urzędów kontroli skarbowej na ten rok, a ich celem ma być przede wszystkim walką z mafią paliwową. Resort alarmuje, że oszuści nie płacą podatków i opłat, które ponoszą firmy działające zgodnie z prawem.

Przestępcy wprowadzają na rynek benzynę i olej napędowy znacznie taniej niż uczciwie działające firmy, często gorszej jakości, powstające w wyniku zmieszania różnych komponentów