Opolski firmy na medal. Mamy się czym pochwalić

Tomasz Gdula [email protected]
Spółka NTP z Kędzierzyna-Koźla - jest jedną z wyróżniających się firm w regionie. Produkuje m.in. ciśnieniowe maszyny odlewnicze.
Spółka NTP z Kędzierzyna-Koźla - jest jedną z wyróżniających się firm w regionie. Produkuje m.in. ciśnieniowe maszyny odlewnicze.
W ZAK-u średnia płaca to 5300 zł, NTP wdraża unikatowe w Europie technologie, a masło ekstra z Olesna nie ma sobie równych.

Na Opolszczyźnie nie brakuje firm na medal.

Województwo opolskie, chociaż typowo rolnicze, jest tak naprawdę bardzo różnorodne pod względem gospodarczym. Obecnie działa tu ok. 120 tysięcy firm. Mnogość ludzi z pomysłami i branż w jakich działają powoduje, że mamy coraz więcej perełek, wyróżniających się nie tylko w Polsce, ale nawet na skale europejską.

Zobacz: Biuro Doradcze Dobry Projekt ściąga pieniądze z Unii na medal

Wśród 200 firm z całej Polski, nominowanych do XXII edycji Medalu Europejskiego, konkursu organizowanego przez Business Centre Club, znalazło się siedem opolskich spółek.

Jedną z nich jest słynąca z najwyższej jakości produktów firma Stegu, doceniona za wprowadzoną na rynek płytkę elewacyjną „Nepal”. Ponadto kapituła Medalu Europejskiego doceniła m.in. opolski Atmoterm za system monitorowania i analizy emisji szkodliwych substancji do atmosfery oraz spółkę Mexpol za wzorcowy system Obsługi klientów w zakresie spawalnictwa i procesów pokrewnych.

Do wyróżniających się firm należy też spółka NTP z Kędzierzyna-Koźla, laureat tegorocznej Złotej Spinki, dorocznej nagrody „Nowej Trybuny Opolskiej”, przyznawanej m.in. w kategorii biznes. Przedsiębiorstwo produkuje ciśnieniowe maszyny odlewnicze w Kędzierzynie-Koźlu.

- Nasze urządzenia wysyłane są na cały świat - informuje z dumą przedstawicielka firmy Ewa Szyja. - NTP to nie tylko producent maszyn odlewniczych. Z Kędzierzyna-Koźla wyjeżdżają również gotowe odlewy, m.in. części samochodowe dla General Motors, Forda i Daimlera Chryslera - dodaje.

Zobacz: Firma Sznerski Guss z Nysy w finale konkursu Mikroprzedsiębiorca Roku

Dla menedżerów wielkich korporacji często liczą się tylko słupki i tabele obrazujące wzrost zysków. Na Opolszczyźnie można jednak znaleźć firmy, których szefowie rozumieją, że biznes jest dla ludzi, a nie odwrotnie. Znakomicie rozumieją to w kędzierzyńskim ZAK-u, gdzie dynamiczny rozwój oznacza także troskę o pracowników.

- Średnia płaca w naszej firmie wynosi ze wszystkimi dodatkami prawie 5300 zł miesięcznie - mówi prezes chemicznego giganta Jerzy Marciniak. - Płacimy dobrze, ponieważ pracownicy muszą odczuwać, że wysiłek jaki wkładają w swoją pracę, służy także im, a nie tylko właścicielom.

Nie jest to, niestety, typowe podejście, gdyż wielu przedsiębiorców chce się dorabiać jak najmniejszym kosztem, ale przykład ZAK-u, zatrudniającego niemal dwa tysiące pracowników dowodzi, że można łączyć wielkie inwestycje ze stałą poprawą warunków pracy i wynagrodzeń załogi.

Przypomnijmy, że ZAK, należący do Grupy Kapitałowej Azoty Tarnów zaledwie przed rokiem zakończył budowę najnowocześniejszej w Europie, wartej 300 mln zł instalacji do produkcji kwasu azotowego, Mimo to spółka nie szczędzi grosza na wypłaty oraz różnego rodzaju premie i nagrody, wręczane pracownikom za wnioski racjonalizatorskie i pomysły poprawiające bezpieczeństwo na poszczególnych wydziałach.

Zobacz: Medal Solidarności Społecznej dla Karola Cebuli

Opolszczyzna może się pochwalić wiodącymi firmami w wielu dziedzinach, także branży spożywczej. Przykładem mogą być Okręgowe Spółdzielnie Mleczarskie z Prudnika czy Olesna. Ta ostatnia produkuje niezwykłe masło, wytwarzane metoda tradycyjną.

Jest doceniane przez tysiące konsumentów, mimo wcale nie najniższej ceny, ponieważ zawiera sto procent „masła w maśle”, a nie 20 czy 30 procent, jak wiele obecnych w sklepach produktów, także chcących uchodzić za masło. Co tydzień oleska mleczarnia sprzedaje kilkadziesiąt tysięcy kostek swojego nabiału.

Do pereł opolskiej gospodarki należy też Sindbad, jedno z najstarszych prywatnych biur podróży w Polsce, założone w 1983 roku przez znanego wszystkim sympatykom futbolu arbitra Ryszarda Wójcika. Dzisiaj Sindbad dysponuje flotą ponad 70 własnych autokarów, natomiast w barwach biura jeździ ich łącznie dwa razy tyle. Sindbad jest jedną z największych firm przewozowych w naszej części Europy, a w Polsce zdecydowanym liderem wśród przewoźników autokarowych realizujących połączenia międzynarodowe.

Ryszard Wójcik, pytany o sposób na kryzys odpowiada:

- Można sobie z nim poradzić tylko będąc elastycznym i umiejętnie reagując na zachodzące zmiany. Takie podejście towarzyszy mi od początku prowadzenia Sindbada.

Jak na rolniczy region przystało, mamy też wzorcowe gospodarstwa. Jednym z nich jest to, prowadzone w Łowkowicach pod Kluczborkiem przez Magdalenę i Krzysztofa Kałużów. Było ono wielokrotnie nagradzane m.in. w konkursach promujących bezpieczeństwo pracy w rolnictwie.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska