Na Opolszczyźnie nie brakuje firm na medal.
Województwo opolskie, chociaż typowo rolnicze, jest tak naprawdę bardzo różnorodne pod względem gospodarczym. Obecnie działa tu ok. 120 tysięcy firm. Mnogość ludzi z pomysłami i branż w jakich działają powoduje, że mamy coraz więcej perełek, wyróżniających się nie tylko w Polsce, ale nawet na skale europejską.
Zobacz: Biuro Doradcze Dobry Projekt ściąga pieniądze z Unii na medal
Wśród 200 firm z całej Polski, nominowanych do XXII edycji Medalu Europejskiego, konkursu organizowanego przez Business Centre Club, znalazło się siedem opolskich spółek.
Jedną z nich jest słynąca z najwyższej jakości produktów firma Stegu, doceniona za wprowadzoną na rynek płytkę elewacyjną „Nepal”. Ponadto kapituła Medalu Europejskiego doceniła m.in. opolski Atmoterm za system monitorowania i analizy emisji szkodliwych substancji do atmosfery oraz spółkę Mexpol za wzorcowy system Obsługi klientów w zakresie spawalnictwa i procesów pokrewnych.
Do wyróżniających się firm należy też spółka NTP z Kędzierzyna-Koźla, laureat tegorocznej Złotej Spinki, dorocznej nagrody „Nowej Trybuny Opolskiej”, przyznawanej m.in. w kategorii biznes. Przedsiębiorstwo produkuje ciśnieniowe maszyny odlewnicze w Kędzierzynie-Koźlu.
- Nasze urządzenia wysyłane są na cały świat - informuje z dumą przedstawicielka firmy Ewa Szyja. - NTP to nie tylko producent maszyn odlewniczych. Z Kędzierzyna-Koźla wyjeżdżają również gotowe odlewy, m.in. części samochodowe dla General Motors, Forda i Daimlera Chryslera - dodaje.
Zobacz: Firma Sznerski Guss z Nysy w finale konkursu Mikroprzedsiębiorca Roku
Dla menedżerów wielkich korporacji często liczą się tylko słupki i tabele obrazujące wzrost zysków. Na Opolszczyźnie można jednak znaleźć firmy, których szefowie rozumieją, że biznes jest dla ludzi, a nie odwrotnie. Znakomicie rozumieją to w kędzierzyńskim ZAK-u, gdzie dynamiczny rozwój oznacza także troskę o pracowników.
- Średnia płaca w naszej firmie wynosi ze wszystkimi dodatkami prawie 5300 zł miesięcznie - mówi prezes chemicznego giganta Jerzy Marciniak. - Płacimy dobrze, ponieważ pracownicy muszą odczuwać, że wysiłek jaki wkładają w swoją pracę, służy także im, a nie tylko właścicielom.
Nie jest to, niestety, typowe podejście, gdyż wielu przedsiębiorców chce się dorabiać jak najmniejszym kosztem, ale przykład ZAK-u, zatrudniającego niemal dwa tysiące pracowników dowodzi, że można łączyć wielkie inwestycje ze stałą poprawą warunków pracy i wynagrodzeń załogi.
Przypomnijmy, że ZAK, należący do Grupy Kapitałowej Azoty Tarnów zaledwie przed rokiem zakończył budowę najnowocześniejszej w Europie, wartej 300 mln zł instalacji do produkcji kwasu azotowego, Mimo to spółka nie szczędzi grosza na wypłaty oraz różnego rodzaju premie i nagrody, wręczane pracownikom za wnioski racjonalizatorskie i pomysły poprawiające bezpieczeństwo na poszczególnych wydziałach.
Zobacz: Medal Solidarności Społecznej dla Karola Cebuli
Opolszczyzna może się pochwalić wiodącymi firmami w wielu dziedzinach, także branży spożywczej. Przykładem mogą być Okręgowe Spółdzielnie Mleczarskie z Prudnika czy Olesna. Ta ostatnia produkuje niezwykłe masło, wytwarzane metoda tradycyjną.
Jest doceniane przez tysiące konsumentów, mimo wcale nie najniższej ceny, ponieważ zawiera sto procent „masła w maśle”, a nie 20 czy 30 procent, jak wiele obecnych w sklepach produktów, także chcących uchodzić za masło. Co tydzień oleska mleczarnia sprzedaje kilkadziesiąt tysięcy kostek swojego nabiału.
Do pereł opolskiej gospodarki należy też Sindbad, jedno z najstarszych prywatnych biur podróży w Polsce, założone w 1983 roku przez znanego wszystkim sympatykom futbolu arbitra Ryszarda Wójcika. Dzisiaj Sindbad dysponuje flotą ponad 70 własnych autokarów, natomiast w barwach biura jeździ ich łącznie dwa razy tyle. Sindbad jest jedną z największych firm przewozowych w naszej części Europy, a w Polsce zdecydowanym liderem wśród przewoźników autokarowych realizujących połączenia międzynarodowe.
Ryszard Wójcik, pytany o sposób na kryzys odpowiada:
- Można sobie z nim poradzić tylko będąc elastycznym i umiejętnie reagując na zachodzące zmiany. Takie podejście towarzyszy mi od początku prowadzenia Sindbada.
Jak na rolniczy region przystało, mamy też wzorcowe gospodarstwa. Jednym z nich jest to, prowadzone w Łowkowicach pod Kluczborkiem przez Magdalenę i Krzysztofa Kałużów. Było ono wielokrotnie nagradzane m.in. w konkursach promujących bezpieczeństwo pracy w rolnictwie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?