- Podjęliśmy już decyzję, że te dodatkowe 2 miliony 370 tysięcy złotych w pierwszej kolejności wykorzystamy na leczenie pacjentów, którzy przeszli zawał serca, bo tu potrzeby są w tym roku o wiele większe niż w poprzednim - tłumaczy Filip Nowak, dyrektor opolskiego oddziału NFZ. - Poza tym część tej kwoty przeznaczymy na opiekę neonatologiczną, czyli na wcześniaki. I jeszcze wesprzemy leczenie związane z ratowaniem życia, z nagłymi przypadkami - w tym oddziały intensywnej opieki medycznej.
Dyrektor opolskiego NFZ zaznacza jednocześnie, że z dodatkowej puli na pewno żadne pieniądze nie pójdą na zapłacenie szpitalom za tzw. nadwykonania, czyli zabiegi poza limitem.
- Na to już w tym roku pieniędzy nie wystarczy - twierdzi Filip Nowak. - Wprawdzie centrala uruchomiła z funduszu rezerwowego ponad 400 mln zł, ale z tego ok. 190 mln przeznaczyła na pacjentów, którzy leczyli się poza swoim rejonem zamieszkania, ponad 120 mln otrzymał oddział mazowiecki, a dopiero pozostałe ponad 90 mln podzielono między pozostałe oddziały. Na więcej nie ma co liczyć. Kryzys dosięgnął też NFZ, do centrali ze składek na ubezpieczenie zdrowotne wpłynęło o miliard zł mniej, niż się spodziewano.
- Najpierw bardzo się ucieszyliśmy, że NFZ podzieli sprawiedliwie dodatkowe pieniądze i coś nam przypadnie - mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki. - Nasz szpital ma bowiem jeszcze nie zapłacone nadwykonania za ubiegły rok na kwotę ok. 500 tys. zł, w tym - doszły kolejne. Dyrektor opolskiego NFZ spotkał się jednak z nami na konwencie starostów i niestety rozwiał nasze nadzieje.
W innych powiatach jest jeszcze gorzej. Np. nadwykonania w szpitalu w Nysie wynoszą ok. 3 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?