Zimowski miał też zapłacić koszty procesu (90 zł) oraz przeznaczyć 300 złotych na hospicjum.
Mężczyzna odwołał się i dzisiaj wygrał sprawę w drugiej instancji.
O co chodziło w sprawie?
Proces dotyczył wydarzeń z października 2007 roku. Jan Zimowski próbował dowiedzieć się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Kędzierzynie-Koźlu co stało się z jego emeryturą. Wypalił jednak przy urzędniczkach, że tę instytucję trzeba przewietrzyć, a urzędniczki rozsadzić, czyli odseparować od siebie. Te uznały to jednak za groźbę wysadzenia budynku w powietrze, a sprawa trafiła do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?