Opolski student coraz bardziej zadłużony

Redakcja
Najczęściej zadłużeni studenci nie płacą czesnego i za egzaminy.
Najczęściej zadłużeni studenci nie płacą czesnego i za egzaminy. shc.hu
Mimo że liczba studentów w kraju maleje, rośnie ich zadłużenie wobec uczelni. Średnia kwota takiego długu to 1883 zł.

To także problem opolskich uczelni. Na Uniwersytecie Opolskim na koniec czerwca 2015 r. wartość wierzytelności studentów tytułem usług edukacyjnych wynosiła ok. 160 tys. zł. Na Politechnice Opolskiej - 150 tys. zł. W Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji - ok. 60 tys. zł.

Najmniej zadłużeni wobec swej uczelni są studenci Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie: - W ciągu ośmiu lat nazbierało się tych należności 38 tysięcy złotych. Średnio w roku akademickim 1-2 słuchaczy ma wobec nas długi - mówi Bartosz Bukała, rzecznik PWSZ w Nysie.

Najczęściej długi to efekt niezapłaconego czesnego lub opłat za egzaminy w dodatkowych terminach.

Pół biedy, jeśli dłużnik jest wciąż studentem: - Nasz student nie dostanie karty zaliczeniowej i nie będzie mógł przystąpić do egzaminów, jeśli nie uiści należności - mówi Marcin Miga, rzecznik Uniwersytetu Opolskiego.

Gorzej, jeśli studenci rzucają studia i zapominają, że z uczelnią wiąże ich umowa, którą trzeba wypowiedzieć.

- Student powinien pisemnie odstąpić od umowy. Płaci bowiem za zajęcia objęte planem studiów za okres do dnia odstąpienia od umowy - informuje Marcin Miga. - Przysługuje mu też zwrot wniesionych opłat za kształcenie dotyczących okresów po dniu odstąpienia od umowy.
- Gdy uczelnia wysyła dłużnikowi wezwanie do zapłaty, ten reflektuje się i mówi: przecież ja już nie studiuję, dopiero wtedy pisemnie rozwiązuje umowę - mówi Bukała.

Studenci z Opola zaciągają także długi wobec uczelni z innych regionów. I tak - jak informuje Andrzej Kulik z Krajowego Rejestru Długów, opolskich studentów do KRD zgłosiły uczelnie we Wrocławiu, Poznaniu, Warszawie i Krakowie. Średnio tego rodzaju należności wynoszą 1774,02 zł na dłużnika. Na wpisanie zadłużonych studentów do Krajowego Rejestru Długów zdecydowało się dotychczas 26 wyższych uczelni w Polsce, w większości prywatnych. W 2011 roku było ich o połowę mniej.

Opolskie uczelnie jeszcze nie zgłaszają swych dłużników do KRD. Jednak coraz częściej dochodzą swych praw w sądach.

- Najpierw wysyłamy upomnienia, a w przypadku dalszego niewywiązywania się ze zobowiązań sprawa idzie do sądu - mówi Miga. - W dwóch przypadkach mamy wyroki prawomocne, w sześciu czekamy na ich uprawomocnienie się.

Także w Nysie w przypadku opornych dłużników uczelnia kieruje sprawy do sądów.

- Negocjujemy ze studentami, ale jeśli nie ma woli współpracy, pozostaje sąd - przyznaje Bartosz Bukała. - Pierwsze pozwy przeciw dłużnikom już tam trafiły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska