Tak zwane janosikowe to wprowadzona 10 lat temu opłata, jaką do budżetu państwa wnoszą wszystkie samorządy, których przychody z podatków są większe niż średnia w Polsce. Pieniądze te rozdzielane są następnie w postaci subwencji, by wyrównać różnice między regionami bogatymi i biednymi.
Wśród województw płatnikami janosikowego są tylko Mazowsze i Dolny Śląsk. 22 listopada Sejm przyjął specjalny program pomocowy dla woj. mazowieckiego, największego płatnika, którego marszałek Adam Struzik ostro krytykował ten system, twierdząc że ów "haracz" rujnuje jego region.
W konsekwencji województwo mazowieckie zamiast 646 mln zł wpłaci w przyszłym roku 400 mln, a resztę, 246 mln, w ratach do 2017 roku. Dla pozostałych województw oznacza to zmniejszenie subwencji regionalnej.
- I kłopoty z budżetem - przyznaje Stanisław Mazur, skarbnik Opolszczyzny. - W 2014 roku z tytułu janosikowego mieliśmy dostać 36,3 mln zł. Może się jednak okazać, że będzie go o 8,8 mln mniej, a kwotę tę odzyskamy, dopiero w latach 2015-18.
Problem w tym, że samorząd Opolszczyzny, podobnie jak innych regionów, przygotował już projekt przyszłorocznego budżetu, zanim Sejm ugiął się pod presją bogatego Mazowsza. Zaskoczone władze regionu nie wiedzą teraz, jak załatać budżetową dziurę.
- Jest się czym martwić - mówi marszałek Andrzej Buła. - Poproszę posłów i senatorów, by rozpoznali możliwości zmiany tej niekorzystnej dla regionu regulacji, bo przed wprowadzeniem w życie program dla Mazowsza musi jeszcze zostać zaakceptowany przez Senat i podpisany przez prezydenta.
- I dopiero wtedy podane zostaną rzeczywiste wysokości przyszłorocznych subwencji dla województw - dodaje skarbnik Stanisław Mazur. - A dopóki to nie nastąpi, nie możemy wprowadzać żadnych korekt w budżecie.
Zarząd województwa nie podjął jeszcze decyzji co do ewentualnych rozwiązań.
- Możliwości jest wiele - wyjaśnia skarbnik. - Od cięć wydatków po zaciągnięcie kredytu.
Po ostatniej, wtorkowej sesji sejmiku województwa odbyło się posiedzenie komisji budżetowej.
- Zaskakujące, że wówczas nikt z koalicji PO-PSL-MN nie próbował nawet zastanowić się, co zrobić z janosikowym deficytem - irytuje się Jerzy Czerwiński, radny opozycyjnego PiS. - Oni chyba nie zdają sobie sprawy z grożącego niebezpieczeństwa.
Zmniejszenie janosikowego będzie głównym tematem konwentu marszałków, jaki odbędzie się w Toruniu na początku grudnia. Ci, którzy na tym tracą (a tracą prawie wszyscy), zapowiadają porozumienie na rzecz zablokowania ulg dla Mazowsza w Senacie.
- Wątpię, by Andrzej Buła przeciwstawił się kierownictwu PO, dla którego najważniejszy jest interes Mazowsza - przypuszcza Jerzy Czerwiński. - Do tego trzeba odwagi. Namawiania senatorów, pisania nawet do prezydenta. A tego oczekiwałbym od nowego marszałka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?