Opolskie firmy otwierają się na współpracę z Chinami. Jak inwestować, by nie stracić?

- Wielu osobom wydaje się, że biznes wszędzie rządzi się tymi samymi prawami - mówi Piotr Regeńczuk z działającego w OCRG Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera. - O tym, jak układają się relacje między danymi przedsiębiorstwami często decydują na pozór drobne rzeczy, na przykład uwarunkowane kulturowo, które wpływają na sympatie czy też antypatie. Wiedząc o tych kwestiach, łatwiej z sukcesem rozwijać biznes.

Uczestnicy piątkowej (19.11) konferencji, która odbyła się w Opolu, rozmawiali o specyfice rynku chińskiego oraz o zmianach, jakie dokonały się na nim pod wpływem pandemii. Okazuje się, że postpandemiczna rzeczywistość to nie tylko zagrożenia, ale również szanse.

- Dlatego zachęcamy opolskich przedsiębiorców, żeby otworzyli się na współpracę międzynarodową. Rynek chiński jest duży, warto go obserwować i spróbować znaleźć na nim swoje miejsce - mówi Piotr Regeńczuk.

Chiny to tylko jeden z wielu możliwych kierunków rozwoju dla opolskich firm.

- Niedawno wyszliśmy do nich z informacją na temat specyfiki rynku austriackiego, w planach jest też konferencja na temat rynku czeskiego. Chcemy stwarzać firmom z regionu możliwości rozwoju, a żeby było to możliwe potrzebna jest wiedza na temat uwarunkowań prawnych i organizacyjnych związanych z wejściem na konkretny rynek - podkreśla Tomasz Hanzel, dyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki. - Oferujemy też małym i średnim przedsiębiorcom z naszego regionu dofinansowania na przygotowanie analiz i strategii wejścia na nowe rynki, m.in. jesteśmy w stanie sfinansować wyjazdy na zagraniczne targi czy eventy.

Piątkowa konferencja była okazją do tego, by ci, którzy jeszcze się wahają, mogli porozmawiać z tymi, którzy na współpracę z Chinami już się zdecydowali. Organizatorem wydarzenia było OCRG oraz działający przy Politechnice Opolskiej Instytut Konfucjusza.