Opolskie fundacje liczą na pomoc biznesu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Fundacja Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym w Opolu opiekuje się w sumie aż 1020 rodzinami, w których co najmniej jedna osoba jest niepełnosprawna.
Fundacja Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym w Opolu opiekuje się w sumie aż 1020 rodzinami, w których co najmniej jedna osoba jest niepełnosprawna. SM
Spółka Wodociągi i Kanalizacja przekazała 100 tysięcy złotych dwóm opolskim fundacjom. Obie pomagają chorym dzieciom i obie twierdzą, że właśnie wsparcie firm pomaga im przetrwać.

WiK podarował pieniądze w ramach nowej strategii odpowiedzialności biznesu, która zakłada wspieranie organizacji, zajmujących się pomaganiem chorym i niepełnosprawnym. W ramach ogłoszonego konkursu 90 tys. zł otrzymała Fundacja Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym.

- Powinniśmy być dumni, że taka organizacja działa właśnie Opolu - ocenia Ireneusz Jaki, wiceprezes WiK.

Warto pamiętać, że z terapii, organizowanej przez fundację, korzysta ponad 850 osób, a w tej grupie są nie tylko maluchy, ale również potrzebujący dorośli. Dodatkowo działa też Środowiskowy Dom Samopomocy, a także świetlica terapeutyczna. Jakby tego było mało jest jeszcze warsztat terapii zajęciowej oraz Zakład Aktywności Zawodowej. Łącznie "Dom" opiekuje się 1020 rodzinami, w których co najmniej jedna osoba jest niepełnosprawna. Drugiej tak prężnie działającej fundacji w Opolu nie ma, ale rozmach generuje też potężne koszty.

- Właśnie zrobiliśmy przelew do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na 90 tysięcy złotych, a to pokazuje, jaka jest skala naszych potrzeb - mówi Teresa Jednoróg, prezes fundacji.
Pieniądze z WiK pomogą wyremontować samochody i sfinansować rehabilitację, która odbywa się w dwóch budynkach. Sytuacja finansowa fundacji jest trudna i gdyby nie pomoc ze strony firm prywatnych, trzeba byłoby ograniczyć działalność.

- Pomagają nam "wodociągi", pomaga Energetyka Cieplna Opolszczyzny, która co miesiąc wpłaca 5 tys. zł - opowiada Teresa Jednoróg. - Oprócz tych firm są i inne, a np. trzy opolskie piekarnie przekazują nam nieodpłatnie bułki. Przyjmujemy każdą pomoc, nie musi być ona w formie pieniężnej.

Wsparcie WiK bardzo ucieszyło również Fundację Domowe Hospicjum dla Dzieci w Opolu, która otrzymała 10 tysięcy złotych.

- Niesamowicie dobra informacja, bo liczy się dla nas każda złotówka - przyznaje Abdul Rahim Said, prezes fundacji.

Obecnie pod opieką hospicjum jest 21 nieuleczalnie chorych dzieci. Przebywają z rodzicami we własnych domach, a pracownicy hospicjum dojeżdżają do nich i udzielają im wsparcia. Wbrew stereotypowi to nie są przede wszystkim dzieci chore nowotworowo. Najwięcej pacjentów to dzieci z chorobami neurologicznymi - wrodzonymi i nabytymi tuż po porodzie, np. niedotlenieniami, czy porażeniem mózgowym. Opieka nad nimi jest bardzo trudna. Wymagają odsysania z dróg oddechowych, nie potrafią kaszleć. Często nie potrafią jeść.
Aby przedstawiciele fundacji mogli być zawsze na czas, potrzebują samochodów, którymi dojeżdżają do dzieci. Dziś fundacja ma osiem aut, ale niestety część z nich jest już mocno zużyta. - I często się psują, dlatego pieniądze bardzo nam się przydadzą na naprawy samochodów - przyznaje Sylwia Sikorska z Domowego Hospicjum dla Dzieci.

"Wodociągi" pomagały już hospicjum, ale nigdy jeszcze wsparcie nie było tak duże i oficjalne. Po prostu spółka pod koniec roku dokonywała darowizny na rzecz fundacji, ale się tym nie chwaliła.

- Zarządy firm mają różne strategie, ale odnoszę wrażenie, że coraz więcej z nich chce pomagać właśnie takim fundacjom jak nasza - ocenia prezes Abdul Rahim Said.

Gdy niedawno hospicjum przeprowadzało się do nowej siedziby, którą trzeba było wyremontować, wsparcia pod postacią materiałów budowlanych, udzieliła np. firma Knauf. Organizacja może też stale liczyć na Lożę Business Center Club czy biznesmenów Karola Cebulę i Andrzej Hawryluka.

- Lista osób, które nas wspierają jest o wiele dłuższa, ale jako że potrzeby są ogromne, to stale czekamy na firmy, które zechciałyby pomóc fundacji - przyznaje Sylwia Sikorska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska