Opolscy inspektorzy transportu drogowego podczas kontroli rumuńskiej ciężarówki z naczepą odkryli, że w momencie zatrzymania na karcie kierowcy jak i w tachografie rejestrowana była obowiązkowa przerwa w jego czasie pracy.
A to oznacza, że w tym czasie zestaw powinien stać na parkingu - informuje Krzysztof Chmiel, wojewódzki inspektor transportu drogowego w Opolu.
Inspektorzy odkryli również, że do impulsatora znajdującego się na skrzyni biegów przyłożony był magnes, który fałszował rejestrację danych związanych z czasem pracy szofera.
Siedzący za kierownicą obywatel Rumunii otrzymał mandat w wysokości 2 tys. złotych, a wobec przewoźnika opolska Inspekcja Transportu Drogowego wszczęła postępowanie administracyjne na kwotę 12 tys. złotych.
Kolejny zatrzymany na opolskim odcinku autostrady A4 pojazd ciężarowy należał do przewoźnika z Ukrainy i wiózł meble z Ukrainy do Danii.
Nasi inspektorzy ustalili, że przewóz wykonywany był na podstawie dokumentów wydanych dla pojazdów spełniających minimalną normę spalin EURO VI, natomiast zatrzymana ciężarówka spełniała jedynie normę EURO V - informuje Krzysztof Chmiel.
Za takie wykroczenie przepisy przewidują karę w wysokości 12 tys. złotych.
Pojazd wraz z ładunkiem został skierowany na parking strzeżony do czasu opłacenia kary oraz uzyskania prawidłowego zezwolenia - kończy Krzysztof Chmiel.
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?